W środę w Pałacu Prezydenckim zorganizowano kolejną turę konsultacji Andrzeja Dudy z przedstawicielami komitetów wyborczych. Tego dnia zaplanowano spotkania z Trzecią Drogą, Nową Lewicą i Konfederacją. Wcześniej we wtorek w pałacu prezydenckim gościli przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej. Kukiz w środę pytany o to jego udział w tych rozmowach powiedział, że spotkał się z prezydentem w poniedziałek. - Mam bardzo dobre relacje z Pałacem od samego początku, od 2015 roku i spotkaliśmy się na takiej rozmowie, powiedziałbym, prywatno-politycznej - dodał. - Generalnie były to rozmowy o tej całej "bieżączce", o tym, jak wygląda Sejm, jak może wyglądać, w którą stronę pójdzie Polska i tak dalej. Bardzo ogólne tematy, po prostu w trosce o Polskę było to spotkanie - stwierdził. Nowy rząd. Paweł Kukiz o "politycznej rozgrywce nagłaśnianej przez media" Polityk podkreślił także, że rozmawia z wieloma osobami na różnych poziomach, zarówno politycznym jak i prywatnym, tak samo, jak "lata temu" spotykał się z "chłopakami z Platformy Obywatelskiej", będącymi jego kolegami ze studiów z czasów Niezależnego Zrzeszenia Studentów z lat 90. Pytany o rozmowy dotyczące formułowania przyszłego rządu, Kukiz podkreślił, że w związku z tym trwa "pewnego rodzaju polityczna rozgrywka nagłaśniana bardzo przez media", co - w jego ocenie - jest kolejnym dowodem na to, że polska "ordynacja wyborcza, ustrój polityczny jest do natychmiastowej wymiany". - W systemach większościowych przy ordynacji jednomandatowej rząd powstaje na drugi dzień po wyborach i wiadomo, czy wygrała lewa czy prawa strona - ocenił. Jak wybiera się nowego premiera? Trzy konstytucyjne kroki Konstytucja przewiduje trzy możliwe kroki wyłonienia rządu po wyborach. W pierwszym dużą rolę odgrywa prezydent, który m.in. desygnuje premiera, biorąc pod uwagę, że zaproponowany przez niego rząd, aby uzyskać wotum zaufania, musi zdobyć poparcie bezwzględnej większości w Sejmie. Jeśli ta próba zakończyłaby się niepowodzeniem, inicjatywę przejmuje Sejm. Wówczas premier i rząd potrzebują bezwzględnej większości głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gdyby posłom nie udało się powołać rządu, inicjatywa wraca do prezydenta, a do wotum zaufania potrzebna jest zwykła większość. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!