Zielony Ład to plan Unii Europejskiej na bardziej ekologiczne rolnictwo w krajach wspólnoty. Rolnicy widzą w nim dużo zagrożeń i domagają się od Brukseli wycofania z części wymogów, jakie Zielony Ład nakłada na rolników. Przeciwko Zielonemu Ładowi protestują rolnicy w Polsce i całej Europie. We wtorek 27 lutego rolnicy będą protestować w Warszawie. PSL postanowiło przy tej okazji skrytykować poprzednią władzę, która - zdaniem ludowców - ponosi odpowiedzialność za taki, a nie inny kształt Zielonego Ładu. PSL atakuje PiS za Zielony Ład. Powstał spot PSL w dniu protestu rolników w stolicy wyprodukowało specjalny spot, w którym przypomina wypowiedzi polityków PiS, zachwalających korzyści Zielonego Ładu. "Zielony Ład to wielka szansa dla rolnictwa w Polsce" - mówi w spocie unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski (PiS). - To jest kierunek dobry dla rolnictwa - dodaje. W spocie przygotowanym przez ludowców wypowiedzi komisarza ds. rolnictwa jest najwięcej. - To jest reforma, która w 100 proc. zgodna z programem rolnym PiS - mówi Wojciechowski. Niedawno prezes PiS Jarosław Kaczyński w związku z trwającymi protestami rolników wezwał Wojciechowskiego do rezygnacji z unijnego stanowiska. Miał do niego pretensje m.in. za to, że Wojciechowski poparł Zielony Ład, przeciwko któremu dziś protestują rolnicy. - Sądzę, że pan komisarz, i dzisiaj będę go telefonicznie, bo nie mogę inaczej, prosił o to, powinien zakończyć swoją misję - mówił Kaczyński 9 lutego. Przyznał przy tym, że nie ma żadnego wpływu na to, czy Wojciechowski pozostanie komisarzem, czy jednak skróci swoją pracę o kilka miesięcy. Janusz Wojciechowski nie posłuchał prezesa PiS i do dzisiaj ze stanowiska nie zrezygnował. Politycy PiS o Zielonym Ładzie. Spot PSL W spocie autorstwa ludowców pojawia się także cytat z Roberta Telusa, byłego ministra rolnictwa z PiS. - Co niektórzy straszą nas Zielonym Ładem, że to będzie dla polskiego rolnictwa bardzo ciężkie. Ja w tym pokładam dużą nadzieję - mówi w spocie. W nagraniu pojawia się także wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Odrzucenie Zielonego Ładu oznaczałoby ustawienie się na marginesie (...) Ten plan jest po prostu czymś, w czym warto uczestniczyć nawet za pewną cenę - mówi prezes PiS. PSL kontra PiS. W tle Zielony Ład Miłosz Motyka, wiceminister klimatu i środowiska, polityk PSL tłumaczy Interii, że celem powstania tego spotu było "pokazanie prawdy, kto jest odpowiedzialny za trwające protesty rolników". - PiS i poprzedni rząd mieli 100 proc. wiedzy na temat zagrożeń Zielonego Ładu, a mimo to sami parli do realizacji tego programu, a nawet więcej, oni byli jego współautorami - wytyka polityk PSL. - Teraz nagle zmienili zdanie i ubrali się w szaty obrońców rolników tylko dlatego, że przegrali wybory. Gdyby nadal rządzili, to dalej chcieliby pomysły Zielonego Ładu realizować - dodaje. O komentarz do zarzutów PSL poprosiliśmy także byłego ministra rolnictwa z PiS Roberta Telusa, którego wypowiedź także pojawia się w spocie ludowców. - Gdybym chciał być złośliwy, to odpowiedziałbym, że to PSL w 2016 roku na kongresie partii przedstawiał swój program hasłem "Nowy Zielony Ład", więc też mógłbym ich o współautorstwo oskarżać, ale nie o to w tym chodzi, żeby się przerzucać hasłami - odpowiada na zarzuty wspierania Zielonego Ładu w rozmowie z Interią Robert Telus, były minister rolnictwa z PiS. Wyjaśnia, że owszem, jego wypowiedź, przytoczona w spocie jest prawdziwa, bo uważa, że nie wszystkie założenia Zielonego Ładu są dla rolnictwa złe. - Jeśli chodzi o założenia dotyczące skrócenia drogi od pola do stołu i promowania tzw. lokalnej półki to od początku byłem za, bo to jest dla polskiego rolnictwa korzystne i to warto promować. Nigdy natomiast nie pochwaliłem czy nie popierałem kwestii ugorowania czy ograniczania CO2, które także zostały w Zielonym Ładzie zapisane. Takich wypowiedzi nikt nie znajdzie - mówi Telus. - Kiedy w dyskusji zamiast tłumaczyć Polakom, co jest dobrego, a co groźnego w Zielonym Ładzie, wrzucamy wszystko to jednego worka, to jest to nieuczciwe - mówi. Kamila Baranowska