Krystyna Pawłowicz oburzona wizytą Donalda Tuska w Brukseli

Oprac.: Marta Stępień
"Zlecenie wykonane, nagrody będą odebrane" - tak środową wizytę Donalda Tuska w Brukseli skomentowała Krystyna Pawłowicz. W jej ocenie przewodniczący Platformy Obywatelskiej udał się do "zagranicznej Centrali Likwidacyjnej". To kolejny wpis sędzi Trybunału Konstytucyjnego po wyborach parlamentarnych, w których PiS nie uzyskało większości wymaganej do samodzielnych rządów.

W środę lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk złożył wizytę w Brukseli i spotkał się z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Celem rozmów było odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy.
- Ursulo, oboje czekaliśmy na ten moment od dawna, przez długie osiem lat - mówił polityk. Podkreślił, że przybył na spotkanie jako lider opozycji, nie jako premier, a wizyta ma charakter nieformalny.
Krystyna Pawłowicz o wizycie Tuska w Brukseli: Przyjechał do zagranicznej centrali
Rozmowy lidera obecnej opozycji z szefową KE oburzyły sędzię Trybunału Konstytucyjnego Krystynę Pawłowicz, która postanowiła odnieść się do wizyty na platformie X (d. Twitter).
"Za zgodą większości Polaków-polskobójców, pewien obywatel Polski pojechał do zagranicznej Centrali Likwidacyjnej przekazać głowę 'nienormalnej' Polski na tacy. Jak biblijna ruda Salome na tacy głowę Jana Chrzciciela Herodowi" - czytamy we wpisie. "Zlecenie wykonane, nagrody będą odebrane" - dodała.
To nie pierwszy tego typu wpis Pawłowicz po wyborach parlamentarnych, w których PiS zdobyło co prawda najwięcej głosów, ale ich liczba jest niewystraczająca, by rządzić samodzielnie. Szanse na stworzenie większości parlamentarnej mają natomiast Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Wspólnie ugrupowania uzyskałyby 248 mandatów.
Krystyna Pawłowicz: Od kiedy urzędowym w Polsce będzie niemiecki?
Sędzia od dłuższego czasu szokuje użytkowników mediów społecznościowych swoimi słowami. W podobnym tonie wypowiedziała się kilka dni wcześniej, pytając: "to od kiedy urzędowym w Polsce będzie niemiecki?". "Zasłużyliśmy na likwidację swego państwa. Sami tak wybraliśmy. Już nie współczuję, nie ma komu" - dodała Pawłowicz.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!