Komisja śledcza w sprawie afery wizowej. Sejm zdecydował
Oprac.: Marta Stępień
Sejm większością głosów przegłosował uchwałę powołującą do życia komisję śledczą w sprawie tzw. afery wizowej. Za było 259 posłów, przeciw - 79, jeden parlamentarzysta wstrzymał się od głosu. Na sali nie było ponad 100 polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Sejm bezwzględną większością głosów przyjął uchwałę w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań, a także występowania nadużyć, zaniedbań i zaniechań w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w okresie od dnia 1 stycznia 2019 r. do dnia 20 listopada 2023 r.
Za przyjęciem uchwały zagłosowało 259 posłów, przeciw było 79, jeden - wstrzymał się od głosu. Większość bezwzględną stanowiło 170 parlamentarzystów.
Afera wizowa. Sejm powołał komisję śleczą
Powołanie komisji śledczej do zbadania tzw. afery wizowej poparli wszyscy obecni w Sejmie politycy Koalicji Obywatelskiej, PSL, Polski 2050 i Lewicy. Za przyjęciem uchwały było także 15 posłów Konfederacji, jeden wstrzymał się od głosu.
Z kolei przeciwko uchwale zagłosowali wszyscy obecni na sali politycy PiS oraz Kukiz'15. W głosowaniu nie wzięło udziału 114 parlamentarzystów partii Jarosława Kaczyńskiego, w tym sam prezes ugrupowania.
To druga z komisji śledczych powołana przez Sejm nowej kadencji. 7 grudnia posłowie powołali komisję śledczą do zbadania legalności wyborów Prezydenta RP w 2020 roku w formie głosowania korespondencyjnego. We wtorek komisja ta odbyła pierwsze posiedzenie i wybrała swoje prezydium.
Politycy PiS na Woronicza. "Jesteśmy w ostatnim bastionie niezależności"
Wieczorem rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Rafał Bochenek wyjaśnił na platformie X powód nieobecności polityków partii w Sejmie. Przekazał, że "bronią niezależności" w siedzibie TVP przy Woronicza 17 w Warszawie.
"Zamiast głosować nad szkodliwą uchwałą, która ma stanowić 'niby' podstawę - bo całkowicie nielegalną - do likwidacji wolności słowa i pluralizmu medialnego w Polsce, jesteśmy tutaj, w ostatnim bastionie demokracji. Bronimy niezależności Telewizji Polskiej. Tusk i jego ekipa chce wprowadzić tutaj partyjnych nominatów z TVN-u i 'Wyborczej' po to, aby odciąć społeczeństwo od rzetelnych informacji. Platforma boi się rzeczywistej kontroli społecznej. Ani TVN, ani Tusk nie zamkną nam ust" - napisał Bochenek.
We wtorek Sejm przyjął uchwałę w o zmianach w TVP i innych mediach publicznych.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
