- Dzisiaj na terenie Sejmu, zarówno w holu głównym jak i na sali obrad, miały miejsce zachowania skandaliczne, zachowania hańbiące, nie tylko Sejm RP, ale i nas wszystkich, którzy w nim pracujemy - powiedział Szymon Hołownia. Według niego ucierpiał również "majestat Rzeczypospolitej - otwartej, tolerancyjnej, będącej domem dla każdego, kto chce tutaj mieszkać i tego szacunku oczekuje". "Doszło do hańbiącego incydentu" Marszałek Sejmu przypomniał, że "w związku z tym ważnym dla wyznawców judaizmu świętem, od 17 lat na terenie Sejmu praktykowana była uroczystość zapalenia świecy chanukowej". - Tak było i w tym roku. Zaprosiliśmy wyznawców judaizmu, żeby po raz kolejny dać znać w sposób jasny i czytelny, że Polska jest domem wszystkich wyznań i wszystkich, którzy chcą się czuć Polakami, niezależnie od tego w co i jak wierzą - podkreślił. - W trakcie tej uroczystości doszło do hańbiącego incydentu. Pan poseł Grzegorz Braun przy pomocy gaśnicy najpierw zgasił świece chanukowe, zakłócił porządek, a później najprawdopodobniej naruszył też nietykalność cielesną jednej z osób, która próbowała powstrzymać jego szaleńcze zapędy - wyjaśnił. Hołownia przytoczył również, hańbiące jego zdaniem, słowa Grzegorza Brauna, który z mównicy Sejmowej mówił, że "nie może być miejsca na akty rasistowskiego dzikiego, plemiennego, talmudycznego kultu na terenie Sejmu RP" oraz, że chciał "położyć kres aktom satanistycznego, rasistowskiego triumfalizmu, bo takie jest przesłanie tych świąt". - Reakcja Prezydium Sejmu i moja w tej sprawie mogła być tylko jedna. Poseł Braun został wykluczony z obrad za naruszenie powagi Sejmu, czyli nie będzie mógł brać udziału w tym posiedzeniu Sejmu, aż do końca jego trwania. Zarządziłem przerwę, żeby mógł opuścić salę. Opuścił ją dobrowolnie, opuścił też budynek Sejmu i mam nadzieję, że nieprędko tu wróci - powiedział marszałek. Sz. Hołownia: Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna maksymalnym wymiarem kary - Drugi akt, który miał miejsce w holu, to wyczerpanie znamion artykułu 22b regulaminu Sejmu, mówiący o poważnym zakłóceniu powagi i porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu - przekazał. Podkreślił, że w sprawie zachowania posła Konfederacji zebrało się Prezydium Sejmu, które po obejrzeniu w centrum monitoringu zapisu z kamer sejmowych i krótkiej dyskusji podjęło decyzję - choć, jak wskazał, wicemarszałek Krzysztof Bosak z Konfederacji wstrzymał się w tej sprawie od głosu. - Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna maksymalnym wymiarem kary, jaką miało do dyspozycji. Zostanie więc on - po wykluczeniu oczywiście z obrad Sejmu - bo to pierwsza i dotkliwa kara - zwłaszcza w tych ważnych momentach ukarany odebraniem połowy uposażenia poselskiego na okres trzech miesięcy i całości diety parlamentarnej przez pół roku, To najwyższa kara, jaką mogliśmy zastosować i nie mieliśmy co do niej wątpliwości - oświadczył Hołownia. Zawiadomienie do prokuratury Marszałek dodał, że prezydium Sejmu upoważniło też Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomienia do prokuratury o prawdopodobnym popełnienia przestępstwa z art. 195 - czyli przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego. Brzmi on "Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.". Drugi artykuł, który zostanie w tym kontekście przeanalizowany - mówił Hołownia - to 217 A, stanowiący, że "kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub ochrony porządku publicznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2". Hołownia powiedział, że takie wnioski do prokuratury zostaną na wniosek Prezydium Sejmu skierowane przez Kancelarię Sejmu. Wyraził nadzieję, że Prokurator Generalny nada tej sprawie odpowiedni bieg. - I że będziemy mogli na sali sejmowej zdecydować o uchyleniu, wierzę w to głęboko, immunitetu panu posłowi Braunowi żeby nigdy więcej takie hańbiące zachowania nie powtórzyły się w budynku polskiego parlamentu, żeby się nigdy więcej nigdzie w Rzeczpospolitej, nie powtórzyły - dodał Hołownia. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!