Dołączą do Matysiak i Horały. Poseł PiS i działacz Razem w zarządzie
"Dołączam do grona założycieli stowarzyszenia 'Tak dla rozwoju'" - przekazał w mediach społecznościowych Szymon Szynkowski vel Sęk, poseł PiS. Do ponadpartyjnego projektu zapisał się także aktywista i działacz Razem w Warszawie Konrad Wiślicz-Węgorowski. W czwartek o swojej inicjatywie poinformowali Marcin Horała (PiS) oraz Paulina Matysiak (Razem). Posłanka niedługo później została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy.

Ruch "Tak dla rozwoju" ma być inicjatywą ponad podziałami politycznymi. Jej założyciele za cel wskazali sobie m.in. wspieranie budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego i elektrowni atomowych czy rozbudowę armii.
Marcin Horała oraz Paulina Matysiak ogłosili nowy projekt w czwartek. Dzień później do ruchu dołączył były szef dyplomacji w trzecim rządzie Mateusza Morawieckiego, Szymon Szynkowski vel Sęk.
"Dołączam do grona założycieli stowarzyszenia 'Tak dla rozwoju' i będę w nim pełnić funkcję wiceprezesa" - ogłosił poseł PiS w mediach społecznościowych. Przekazał, że nowy ruch "to także kontekst geopolityczny i międzynarodowy projektów prorozwojowych", których Polska potrzebuje dla bezpieczeństwa i konkurencyjności.
"Tak dla rozwoju". Kolejni politycy dołączają do stowarzyszenia
Do stowarzyszenia postanowił dołączyć także Konrad Wiślicz-Węgorowski. To miejski aktywista mieszkaniowy i działacz stołecznego okręgu partii Razem.
"Dla tematów takich jak planowanie przestrzenne, mieszkalnictwo społeczne czy duże projekty rozwoju transportu zbiorowego możemy budować konsensus ponad podziałami" - tłumaczył powody podjęcia decyzji w mediach społecznościowych.
"Tak dla rozwoju" poinformowało, że obecnie zarząd składa się z czterech osób, w tym dwóch przewodniczących: Horały i Matysiak. "Docelowy zarząd zostanie wybrany po zakończeniu rejestracji" - przekazano.
Burza na Lewicy po decyzji Pauliny Matysiak
Zawiązana w czwartek współpraca między posłanką partii Razem oraz posłem Prawa i Sprawiedliwości spowodowała prawdziwą burzę na Lewicy.
Po kilku godzinach Paulina Matysiak została zawieszona w prawach członka klubu parlamentarnego Lewicy. Argumentem za podjęciem decyzji miało być "działanie niezgodne z interesem klubu".
Głos w sprawie zabrała sama zainteresowana, która zapewniła, że nie żałuje swojej decyzji. - Nie muszę się nikomu tłumaczyć, ze zakładam stowarzyszenie, bo każdy obywatel ma takie prawo - mówiła na antenie Polsat News.
Zobacz również:
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!