W rozmowie w TOK FM były minister spraw wewnętrznych i administracji pytany był o działalność polskich służb bezpieczeństwa w kontekście zagrożeń wewnątrz kraju. Jak podkreślił Marcin Kierwiński, w Polsce od wielu miesięcy działają rosyjscy i białoruscy agenci, których działalność jest na bieżąco wykrywana i powstrzymywana. Były szef MSWiA o służbach obcych krajów w Polsce - Kilka takich akcji zostało zneutralizowanych. Mowa o takich, w których służby obcych krajów ze wschodu, żeby było jasne, planowały akcje dywersyjne - ujawnił, jednocześnie podkreślając, że nie może w tej sprawie udzielić szczegółowych informacji. Polityk partii rządzącej zaapelował, by obywatele zwracali szczególną uwagę na wydarzenia, które z pozoru mogą być tłumaczone jako przypadkowe. Były minister przywołał między innymi serię pożarów, które w ostatnich dniach pojawiły się w różnych miejscach naszego kraju. Zdaniem Marcina Kierwińskiego nie należy wierzyć w przypadki. - Nie ma żadnych wątpliwości, że wątek rosyjski i białoruski musi być sprawdzony - ocenił. - Wiem, że służby rosyjskie i białoruskie są szalenie aktywne na terytorium Polski w ostatnich latach, dlatego, że jest to dla nich naturalny teren działań, to po pierwsze. A po drugie, że poprzednia władza stworzyła dobry klimat do działania obcych służb specjalnych - podkreślił. Marcin Kierwiński o "Tarczy Wschód". Polityk PO zapowiada W rozmowie poruszono też kwestię wzmocnienia polskiej granicy z Białorusią i Rosją. Były szef MSWiA stwierdził, że już kilka miesięcy temu rząd podjął decyzję o rozbudowaniu systemu zabezpieczeń, przez który wciąż mogą przedzierać się nielegalni migranci. - Będziemy budować dodatkowy system przeciwdziałający rozginaniu prętów. Będziemy budować drogi patrolowe, wzmacniać całą elektronikę zapory tzn. więcej dronów, więcej kamer tak, żeby nasze służby nie były ślepe w tym zakresie - mówił. - Jest taki wariant przygotowany, że będziemy budować drugą linię zapory z siatki o bardzo drobnych oczkach. To jest to, co będziemy robić na granicy - dodał. W kontekście rozbudowy systemu bezpieczeństwa kraju wspomniany został także, ogłoszony przez premiera Donalda Tuska, program "Tarcza Wschód", na który przeznaczone ma być łącznie blisko 10 miliardów złotych. Jak podkreślił Marcin Kierwiński będzie to "wielki program", który znacząco wpłynie na zabezpieczenie granic Polski przed ewentualnym atakiem ze strony Federacji Rosyjskiej. - To są systemu bunkrów, stanowisk ogniowych, okopów, różnego rodzaju blokad, które mają uniemożliwić przekroczenie naszej granicy np. przez czołgi. Tego typu systemy są stosowane w różnego rodzaju wojnach od wielu lat - stwierdził. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!