Oficjalne dołączenie Miłosza Kłeczka do zespołu telewizji Tomasza Sakiewicza ogłosił we wtorek sam jej prezes Tomasz Sakiewicz. - Mam wrażenie, że zadomowi się tutaj, będzie jednym z naszych czołowych reporterów - zapowiadał prezes i redaktor naczelny stacji. Przed zmianami w TVP Info Kłeczek był jedną z "twarzy" publicznej telewizji - przeprowadzał wywiady z czołowymi politykami, był również jednym z gospodarzy programu "Woronicza 17". Miłosz Kłeczek debiutuje w telewizji Sakiewicza. Posłanka PiS: Wyborcy na pana czekali Miłosz Kłeczek zadebiutował na antenie jeszcze tego samego dnia. O godz. 18:20, zaledwie godzinę przed tym, gdy media obiegła informacja o zatrzymaniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego przez policję, poprowadził wydanie specjalne. - Miłosz Kłeczek zaprasza na rozmowę polityczną, ale nie tylko, bo później eksperci i publicyści będą moimi gośćmi. Kilka słów wstępu: Zgodnie z obietnicą wracam na antenę Telewizji Republika. Nadal będę robił tę pracę, którą wykonywałem dla państwa i dzięki państwu przez ostatnie lata. Przede wszystkim polityka - przekazał prowadzący pasmo. Do swojej debiutanckiej rozmowy Kłeczek zaprosił posłankę PiS Iwonę Arent, oraz posła PSL-Trzeciej Drogi Jarosława Rzepę. - Panie redaktorze, cieszę się, że się widzimy. Pozdrowienia od moich wyborców, którzy czekali na pana - skomentowała Iwona Arent. Miłosz Kłeczek zwrócił się do posła: Czy panu nie wstyd? Po tym, jak Jarosław Rzepa przywitał się z widzami, Kłeczek przekazał: No to mamy wstęp za sobą. Miło już było. A teraz pytanie do posła Rzepy: Czy panu nie wstyd za to, co się dzieje? - Nie wiem dlaczego pan pyta mnie, czy mi nie wstyd, bo niczego złego nie zrobiłem - odpowiedział zaskoczony parlamentarzysta. - Pan poseł Rzepa swoją twarzą firmuje "Koalicję 13 grudnia", na czele której stanął Donald Tusk - kontrował Kłeczek. Chwilę później prowadzący przypomniał wypowiedź premiera, który reagując na obecność Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Prezydenckim, cytował Kodeks karny. Kłeczek stwierdził, że "wstydzi się za takiego szefa rządu", a "Tusk straszy prezydenta więzieniem". - W moich oczach pan Kamiński i pan Wąsik są prawomocnie skazani. Nie są posłami i zgodnie z tym, co zdecydował sąd, powinni być doprowadzeni do więzienia - komentował Rzepa. Dodał, że prezydent nie ukrywa polityków, ale wyraził nadzieję, że "przestanie on uczestniczyć w tej rozgrywce". Po zatrzymaniu przez policję byli szefowie służb Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili najpierw do komendy policji na ul. Grenadierów, a następnie zostali doprowadzeni do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie. Politycy zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!