Debiut Miłosza Kłeczka w telewizji Sakiewicza. Zwrócił się do widzów

Oprac.: Paweł Basiak
- Zgodnie z obietnicą wracam na antenę - tymi słowami Miłosz Kłeczek, były pracownik TVP, zadebiutował w programie stacji Tomasza Sakiewicza. - Nadal będę robił tę pracę, którą wykonywałem dla państwa i dzięki państwu przez ostatnie lata. Przede wszystkim polityka - powiedział. Pierwszym pytaniem, które prowadzący program zadał jednemu z zaproszonych gości brzmiało: "Czy panu nie wstyd?".

Oficjalne dołączenie Miłosza Kłeczka do zespołu telewizji Tomasza Sakiewicza ogłosił we wtorek sam jej prezes Tomasz Sakiewicz. - Mam wrażenie, że zadomowi się tutaj, będzie jednym z naszych czołowych reporterów - zapowiadał prezes i redaktor naczelny stacji.
Przed zmianami w TVP Info Kłeczek był jedną z "twarzy" publicznej telewizji - przeprowadzał wywiady z czołowymi politykami, był również jednym z gospodarzy programu "Woronicza 17".
Miłosz Kłeczek debiutuje w telewizji Sakiewicza. Posłanka PiS: Wyborcy na pana czekali
Miłosz Kłeczek zadebiutował na antenie jeszcze tego samego dnia. O godz. 18:20, zaledwie godzinę przed tym, gdy media obiegła informacja o zatrzymaniu Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego przez policję, poprowadził wydanie specjalne.
- Miłosz Kłeczek zaprasza na rozmowę polityczną, ale nie tylko, bo później eksperci i publicyści będą moimi gośćmi. Kilka słów wstępu: Zgodnie z obietnicą wracam na antenę Telewizji Republika. Nadal będę robił tę pracę, którą wykonywałem dla państwa i dzięki państwu przez ostatnie lata. Przede wszystkim polityka - przekazał prowadzący pasmo.
Do swojej debiutanckiej rozmowy Kłeczek zaprosił posłankę PiS Iwonę Arent, oraz posła PSL-Trzeciej Drogi Jarosława Rzepę.
- Panie redaktorze, cieszę się, że się widzimy. Pozdrowienia od moich wyborców, którzy czekali na pana - skomentowała Iwona Arent.
Miłosz Kłeczek zwrócił się do posła: Czy panu nie wstyd?
Po tym, jak Jarosław Rzepa przywitał się z widzami, Kłeczek przekazał: No to mamy wstęp za sobą. Miło już było. A teraz pytanie do posła Rzepy: Czy panu nie wstyd za to, co się dzieje?
- Nie wiem dlaczego pan pyta mnie, czy mi nie wstyd, bo niczego złego nie zrobiłem - odpowiedział zaskoczony parlamentarzysta.
- Pan poseł Rzepa swoją twarzą firmuje "Koalicję 13 grudnia", na czele której stanął Donald Tusk - kontrował Kłeczek. Chwilę później prowadzący przypomniał wypowiedź premiera, który reagując na obecność Kamińskiego i Wąsika w Pałacu Prezydenckim, cytował Kodeks karny. Kłeczek stwierdził, że "wstydzi się za takiego szefa rządu", a "Tusk straszy prezydenta więzieniem".
- W moich oczach pan Kamiński i pan Wąsik są prawomocnie skazani. Nie są posłami i zgodnie z tym, co zdecydował sąd, powinni być doprowadzeni do więzienia - komentował Rzepa. Dodał, że prezydent nie ukrywa polityków, ale wyraził nadzieję, że "przestanie on uczestniczyć w tej rozgrywce".
Po zatrzymaniu przez policję byli szefowie służb Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik trafili najpierw do komendy policji na ul. Grenadierów, a następnie zostali doprowadzeni do aresztu śledczego na warszawskim Grochowie. Politycy zostali skazani prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!