Były szef PKW o sprawozdaniu PiS. "Byłbym skłonny je odrzucić"
- Szereg argumentów przemawia za tym, żeby co najmniej przyjrzeć się dowodom dotyczącym sprawozdania finansowego PiS - powiedział Wojciech Hermeliński. Były szef PKW stwierdził, że jeżeli doszłoby do zaakceptowania dokumentacji Prawa i Sprawiedliwości, będzie to "zły sygnał na przyszłość", a on sam "byłby skłonny odrzucić" sprawozdanie partii Jarosława Kaczyńskiego.
Wojciech Hermeliński w rozmowie z Polsat News powiedział, że PKW powinna przyjrzeć się bardzo uważnie sprawozdaniu finansowemu Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ w trakcie kampanii wyborczej dochodziło do niewłaściwego wykorzystywania środków w ramach Funduszu Sprawiedliwości.
Wcześniej wskazał, że w przeszłości zdarzało się, gdy Państwowa Komisja Wyborcza odrzucała sprawozdania finansowe komitetów wyborczych, a sama instytucja nie jest "fasadową, która przyjmuje papiery i później je (automatycznie - red.) akceptuje".
Subwencja wyborcza dla PiS. Wojciech Hermeliński komentuje
Były szef PKW stwierdził także, że będąc u władzy PiS prowadziło takie działania - np. polityczne nominowanie sędziów w skład PKW - które "polepszały sytuację wyborczą" partii. - To było otwarcie drogi do naruszania prawa - wskazał.
- Opierając się na wiedzy, którą mam, i starając się to ocenić poprzez pryzmat Kodeksu wyborczego, byłbym skłonny odrzucić sprawozdanie Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził w rozmowie z TVN24.
- PKW przed każdymi wyborami występuje z apelem, by nie prowadzić tzw. prekampanii. To jest niedopuszczalna praktyka - kampania wyborcza powinna trwać od momentu podjęcia decyzji przez organ uprawniony do wyznaczenia terminu wyborów, a obecnie kampanie trwają grubo przed tym - powiedział.
Sędzia dodał również, że jeżeli doszłoby do zaakceptowania sprawozdania PiS, byłby to "zły sygnał na przyszłość". - Trzeba ukrócić te złe praktyki i w sposób rzetelny oceniać sprawozdania - podkreślił i jako przykłady wskazał odebranie subwencji dla Nowoczesnej w 2016 roku, czego powodem - jak zaznaczył - było niewielkie uchybienie.
Ryszard Kalisz: Do PKW wpłynęły w środę dokumenty z KPRM
Przed godziną 11 głos w sprawie zabrał m.in. jeden z obecnych członków PKW Ryszard Kalisz. Jak przekazał w rozmowie z dziennikarzami, w środę do Państwowej Komisji Wyborczej wpłynęło "bardzo dużo dokumentów z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów". Dodał, że PKW dysponuje także sporą liczbą materiałów z NIK.
- Będziemy na ten temat dyskutować. Demokratyczne państwo prawne ma swoje procedury, tak samo sprawiedliwość - powiedział Kalisz, pytany o to, kiedy dokładnie zapadnie decyzja PKW. - Musimy to wszystko bardzo dokładnie rozpoznać - podkreślił.
Przedstawiciel Państwowej Komisji Wyborczej zagwarantował, że jego głos w tej sprawie będzie zgodny z Konstytucją. - Zobaczycie dzisiaj, jaki będzie wynik - stwierdził Ryszard Kalisz.
PKW rozpatruje wniosek, PiS może stracić miliony złotych subwencji
W środę Państwowa Komisja Wyborcza zajmie się rozpatrywaniem sprawozdań finansowych komitetów wyborczych. Początkowo PKW miała zająć się sprawą 11 lipca, jednak posiedzenie odroczono na ostatni możliwy termin - czyli 31 lipca.
Najwięcej kontrowersji budzi dokumentacja Prawa i Sprawiedliwości - strona rządowa twierdzi, że zebrana w tej sprawie dokumentacja dowodzi wprost, iż PiS dopuściło się uchybień i powinno ponieść za to konsekwencje. Jarosław Kaczyński natomiast ocenił, że nie ma ku temu żadnych podstaw, a jeśli jego formacja straci fundusze "demokracji już w Polsce nie będzie".
Jeżeli PKW doszuka się nieprawidłowości w sprawozdaniu finansowym PiS, formacja może stracić 75 proc. z subwencji państwowej opiewającej na 25 mln 933 tys. złotych.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
