- Minister Czarnek używa języka wykluczenia i podziału - przekazała <a class="db-object" title="Krystyna Szumilas" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krystyna-szumilas,gsbi,2739" data-id="2739" data-type="theme">Krystyna Szumilas</a> z PO podczas uzasadniania wniosku o wotum nieufności. - Takie działanie uczy młodzież, jak nie należy rozmawiać - dodała. Agnieszka Dziemanowicz Bąk z Lewicy przekazała, że jest tutaj dla uczniów i nauczycieli. - Nie możemy patrzeć jak minister Czarnek niszczy polską szkołę. Ten wniosek jest w imieniu wszystkich przyzwoitych ludzi. Na bezpłatny posiłek dla dzieci nie ma pieniędzy, ale na luksusowe wille są. Dla ministra Polska to skarbonka - przekazała. - 156 dzieci popełniło samobójstwo, 2031 dzieci miało próby samobójcze. Tych tragedii mogło być mniej, gdyby Czarnek zajmował się szkołą na serio, gdyby zadbał o psychologów w szkole - podsumowała posłanka opozycji. Przed debatą resort edukacji opublikował serię tweetów, w których m.in. poruszono wątek wsparcia psychologiczno-pedagogicznego. - Mam nadzieję, że to jest ostatni dzień Przemysława Czarnka na stanowisku ministra edukacji - powiedział poseł opozycji Michał Gramatyka. "Gdyby istniało takie prawo, to ministra Czarnka trzeba by wsadzić do więzienia" <a class="db-object" title="Tomasz Zieliński" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-zielinski,gsbi,4229" data-id="4229" data-type="theme">Tomasz Zieliński</a> przedstawił sprawozdanie z posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz debaty nad wnioskiem. Zaznaczył, że posłowie PiS przedstawili szereg błędów we wniosku o odwołanie ministra Czarnka. Dodał, że wniosek zaopiniowano negatywnie. Oświadczenie ze strony klubu PiS przedstawiła posłanka Mirosława Stachowiak-Różecka. Przekazała, że wniosek opozycji jest pełen nieścisłości i nieprawdziwych stwierdzeń. - Obronimy dziś ministra Przemysława Czarnka. A w przyszłej kadencji wciąż będziemy realizować program dobry dla Polski - podsumowała posłanka PiS. - Minister edukacji i nauki uczynił ze szkoły pole walki ideologicznej - przekazała <a class="db-object" title="Katarzyna Lubnauer" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-katarzyna-lubnauer,gsbi,1574" data-id="1574" data-type="theme">Katarzyna Lubnauer</a>. - Czarnek jest niekompetentny, pełen pogardy dla kobiet i mniejszości. Traktuje pieniądze publiczne, jako te które może dać swoim kolegom - dodała. - HiT-u Roszkowskiego nie nazwę nawet podręcznikiem. Nikt z niego nie chce się uczyć - powiedziała posłanka opozycji. - Gdyby istniało takie prawo, to ministra Czarnka trzeba by wsadzić do więzienia za profanację polskiej szkoły. Szkoda, że nie ma takiego prawa - podsumowała. "W państwie PiS minister Czarnek pasuje jak ulał" Posłanka Katarzyna Kretkowska z Lewicy oceniła, że Czarnek to karykatura stanowiska ministra edukacji. - Straszy wyimaginowanymi ideologiami. Polskie szkoły i przedszkola nie są ani prawicowe ani lewicowe. Nie mają barw politycznych - dodała. - Pan jest chodzącym leksykonem takich cech, których nie powinien posiadać minister edukacji i nauki - powiedział <a class="db-object" title="Dariusz Klimczak" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-dariusz-klimczak,gsbi,3214" data-id="3214" data-type="theme">Dariusz Klimczak</a> z Koalicji Polskiej. - Lepiej pokierowałby ministrostwem chat GPT. Wie pan dlaczego? Dlatego, że sztuczna inteligencja nie napisałaby o dzieciach z in vitro, tak jak napisano w podręczniku Roszkowskiego. Nawet sztuczna inteligencja ma więcej taktu - podsumował poseł. - Minister Czarnek to emanacja buty i chamstwa. W demokratycznym państwie wyleciałby z hukiem - powiedziała posłanka <a class="db-object" title="Joanna Senyszyn" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joanna-senyszyn,gsbi,1619" data-id="1619" data-type="theme">Joanna Senyszyn</a>. - Ale w państwie PiS pasuje jak ulał - przekazała. Minister Przemysław Czarnek do opozycji: Wy nawet kłamać nie umiecie Poseł <a class="db-object" title="Artur Dziambor" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-artur-dziambor,gsbi,1530" data-id="1530" data-type="theme">Artur Dziambor</a> stwierdził, że pensje nauczycieli to "smutny żart". - Nauczyciele są upodleni. Nie ma żadnego pomysłu na zmianę systemu, który jest niewydolny - przekazał. - Minister Czarnek cofnął polską szkołę do XIX wieku. Dlatego powinniśmy go odesłać w przeszłość - przekazała Hanna Gil-Piątek. Po oświadczeniach klubów i kół głos zabrał minister edukacji i nauki <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-przemyslaw-czarnek,gsbi,373" title="Przemysław Czarnek" target="_blank">Przemysław Czarnek</a>. - Jeżeli jedynym osiągnieciem opozycji jest to, że trzymaliście Polaków na głodowym wynagrodzeniu minimalnym, to gratuluję tych osiągnięć. My podnieśliśmy te pensje - przekazał. - Nie zostawimy w biedzie polskich nauczycieli - dodał. Minister powiedział, że opozycja nie ma żadnych argumentów merytorycznych. Minister stwierdził, że nie pogardza kobietami. - Mam ogromny szacunek w szczególności do dwóch kobiet: Do Matki Bożej i swojej żony - przekazał. - Wy nawet kłamać nie umiecie - zwrócił się do opozycji minister Czarnek. - Gardzicie polską kulturą, gardzicie polskimi dziećmi - przekazał. "To wniosek pełen nieprawd. Przemilczano w nim osiągniecia ministra Przemysława Czarnka" - Was się Polacy boją. Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców - powiedział minister. - Jeślibyście rządzili to rozwalilibyście polskie rodziny. Propagujecie dewiacje - podsumował minister Czarnek. Po wystąpieniu szefa MEiN głos zabrał wicepremier Piotr Gliński, który przedstawił stanowisko rządu. - To wniosek pełen nieprawd. Przemilczano w nim osiągniecia ministra Przemysława Czarnka. To dowód na kontynuowanie działania totalnej opozycji - stwierdził Gliński. Wicepremier powiedział, że minister realizuje program "Polski solidarnej, odważnie podejmującej wyzwania przyszłości". - Przemysław Czarnek broni tożsamości i suwerenności polskiej szkoły - przekazał. Gliński podkreślił, że kampania nienawiści wobec podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego została doprowadzona do takiego absurdu, że znaleźli się zwolennicy polskiej opozycji, "którzy w XXI w. we współczesnej Polsce nawoływali do palenia książek" - Za czasów ministra Czarnka zaczęto przeznaczać duże pieniądze na programy modernizacyjne i programy innowacyjne dla szkół - stwierdził wicepremier. - Opozycja wyrywa dane z kontekstu i używa ich jako pałki ideologicznej - dodał. - Ministra Czarnka wyróżnia odwaga do realizowania zadań - powiedział Gliński. - Bez tego nie byłoby wielu reform, które pomogły szkolnictwu - przekazał. Po dyskusji doszło do głosowania nad wnioskiem o wotum nieufności wobec szefa MEiN. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-wotum-nieufnosci-dla-ministra-czarnka-sejm-zdecydowal,nId,6715389" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Przemysław Czarnek pozostał na stanowisku</a>. Za wnioskiem opozycji było 218 posłów, przeciwko 231. Oddano jeden głos wstrzymujący się. Wniosek podpisało ponad 120 posłów opozycji Pod wnioskiem opozycji o wotum nieufności wobec szefa MEiN Przemysława Czarnka podpisało się ponad 120 posłów opozycji - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej i <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-polska-2050,gsbi,43" title="Polski 2050" target="_blank">Polski 2050</a>. Według wnioskodawców, wyrażenie wotum nieufności, stanowi wyraz "stanowczego sprzeciwu wobec prowadzonej przez niego polityki oraz stosowania praktyk niegodnych urzędu ministra". "Jest składany w sytuacji, w której polski system edukacji, między innymi w wyniku działań i zaniechań ministra Czarnka, znajduje się na skraju katastrofy" - napisano. "Niezmienną cechą sprawowania przez Przemysława Czarnka funkcji ministra edukacji i nauki jest rażący brak monitorowania, planowania, przewidywania i przygotowywania z odpowiednim wyprzedzeniem polskiego systemu edukacji na wyzwania, z jakimi musi się on mierzyć" - czytamy we wniosku. Według wnioskodawców, Czarnek odmawia również dialogu ze środowiskiem nauczycielskim. Komentarz ministra edukacji i nauki do wniosku Minister Czarnek skomentował wniosek i nazwał go "skandalem". - Tam nie ma żadnego argumentu, tam są same kłamstwa, przeinaczenia i to jeszcze błędy. Ja nie wiem, kto to pisał. Wstyd. Mam nadzieję, że tych 120 posłów, którzy się pod tymi podpisali, to przynajmniej tego nie czytali, bo przecież tam są błędy - przekazał i dodał, że wiceminister <a class="db-object" title="Tomasz Rzymkowski" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-tomasz-rzymkowski,gsbi,1614" data-id="1614" data-type="theme">Tomasz Rzymkowski</a> naliczył na siedmiu stronach wniosku 38 błędów. - Będę mógł spokojnie wypunktować wszystkie kłamstwa i absurdy, które są wykazane w tym wniosku, a też pokazać ogrom prac, które zostały wykonane w ciągu ostatniego 2,5 roku - powiedział na temat debaty nad wnioskiem. - Jeśli będzie 231 posłów za wotum nieufności, to będzie wotum nieufności - podsumował Czarnek.