"Bawcie się sami". PiS bojkotuje obrady sejmowej komisji
Nerwowa atmosfera w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Między przewodniczącym Bogdanem Zdrojewskim a Markiem Suskim doszło do spięcia, a po przegranym przez PiS głosowaniu na znak radomskiego posła prawicy przedstawiciele partii Jarosława Kaczyńskiego opuścili salę. - Bawcie się sami - krzyknął Suski. Parlamentarzystom emocje udzieliły się także na korytarzu.

Zmiana porządku obrad - to wywołało konflikt na piątkowym posiedzeniu sejmowej komisji kultury. Gremium piewrotnie miała powołać kilka podkomisji stałych m.in. do spraw mediów i polityki audiowizualnej oraz czytelnictwa i prawa autorskiego.
Marek Suski próbował rozszerzyć porządek o punkty dotyczące renowacji dawnego budynku fabryki broni Łucznik w Radomiu (okręg Suskiego - red.), a także przedstawienia dokumentów, na podstawie których do siedzib Telewizji Polskiej, wchodzącej w jej skład Telewizyjnej Agencji Informacyjnej oraz Polskiego Radia weszli w grudniu przedstawiciele Skarbu Państwa.
Szef komisji przystał na poddanie wniosków pod głosowanie. To jednak nie usatysfakcjonowało posła PiS.
Marek Suski chciał zmienić porządek obrad. Potem zarzucił "farsę"
Suski stwierdził w odpowiedzi, że "we wskazanym trybie jest niezgodne z regulaminem". Sugerował także, że komisję można zwołać w sobotę, aby przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dołączyli do obrad.
- Nie można zmienić porządku obrad w tym trybie. To jest kolejne złamanie regulaminu. Jeżeli pan przewodniczący będzie chciał przeprowadzać wniosek bez uzgodnienia z nami, to my po prostu wyjdziemy - zagroził Marek Suski.
Po kilkuminutowym wystąpieniu polityka PiS przewodniczący wezwał członków do głosowania nad porządkiem obrad, w tym wnioskiem Suskiego. Później - na uwagę posła prawicy - się z tego wycofał.
- To jest farsa! Proszę odłożyć ten wniosek bez głosowania do ustaleń klubowych. Jeżeli pan to przeprowadzi, macie większość, wygracie, my wyjdziemy z sali. To jest chamstwo po prostu! Niech pan (...) nie udaje tutaj kulturalnego człowieka - powiedział Marek Suski w kierunku Bogdana Zdrojewskiego.
PiS przegrywa głosowanie. Emocje przeniosły się na korytarz
13 posłów było "za" przyjęciem porządku obrad, 10 było "przeciw".
- To my bardzo dziękujemy za takie prowadzenie komisji. Bawcie się sami. Koalicja ośmiu gwiazdek w natarciu - powiedział Suski po ogłoszeniu wyników, po czym wstał z krzesła. Następnie dał sygnał politykom partii Jarosława Kaczyńskiego do wyjścia z sali, co natychmiast uczynili. Emocje przeniosły się dalej na sejmowe korytarze.
"Za tradycyjnie już obrażonym Markiem Suskim z posiedzenia komisji kultury wyszli pozostali członkowie PiS. Ktoś na korytarzu podarł listę obecności. To niszczenie dokumentów sejmowych. Prezydium wystąpi o udostępnienie nagrań z monitoringu. Kogo Państwo obstawiacie?" - napisała w sieci Aleksandra Leo (Polska 2050).
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!