Awantura przed komendą. Posłowie PiS niewpuszczeni do środka
"Wpuścić posła" - skandował tłum zgromadzony się pod komendą policji przy ul. Grenadierów w Warszawie. Trafili tam przywiezieni zatrzymani we wtorek wieczorem Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński. Przed budynkiem pojawili się posłowie PiS na czele z Przemysławem Czarnkiem. - Trzeba złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policję, która nie wpuściła nas na komisariat - powiedział polityk.
Stołeczna policja potwierdziła we wtorek wieczorem zatrzymanie Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika, którzy przebywali w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali przewiezieni do Komendy Rejonowej Policji przy ul. Grenadierów.
Przed budynkiem zgromadzili się protestujący, a także politycy PiS m.in. Radosław Fogiel, Ryszard Terlecki, Przemysław Czarnek, Jacek Ozdoba, którzy chcieli dokonać interwencji poselskiej. Tłum skandował: "Wpuścić posła", a także "więźniowie polityczni".
Posłowie PiS niewpuszczeni na komendę. Czarnek zapowiedział zawiadomienie
Próba interwencji się jednak nie powiodła. - Trzeba złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez policję, która nie wpuściła nas na komisariat. (...) Siłą nas trzymali na mrozie - mówił Czarnek.
Dodał, że komisariat jest otwarty. - Mieliśmy pełne prawo wejść do środka. Siłą nas wypychali z komisariatu. Dopuścili do nas prowokatorów. Nie reagowali na prowokatorów. To jest skandal - ocenił.
Później do grupy dołączył też prezes partii Jarosław Kaczyński. Około 22:00 Kamiński i Wąsik zostali przewiezieni z Grenadierów do aresztu śledczego Warszawa-Grochów.
Sami politycy PiS chwilę później również odjechali sprzed komisariatu.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP