SW Research przeprowadziła sondaż na zlecenie "Rzeczpospolitej", w którym zapytano respondentów, "czy afera związana z byłym szefem Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Michałem K., zaszkodzi PiS?". Afera wokół byłego szefa RARS. Sondaż: Czy zaszkodzi ona PiS? Zdaniem 39,7 proc. ankietowanych afera z udziałem Michała K. zaszkodzi Prawu i Sprawiedliwości. Przeciwnego zdania jest z kolei 15,7 proc. osób biorących udział w sondażu. 19,9 proc. respondentów wskazało, że nie ma zdania w tej sprawie, z kolei 24,7 proc. stwierdziło, że nie słyszało o tej aferze. W badaniu wyszczególniono również, jak odpowiedzi rozkładają się ze względu na płeć respondentów, ich wiek czy wysokość dochodów. - Sytuacja dotycząca byłego szefa RARS negatywnie wpłynie na PiS według 37 proc. kobiet i 43 proc. mężczyzn. Częściej niż pozostali taką opinię podzielają osoby między 35 a 49 rokiem życia (46 proc.) oraz posiadające wyższe wykształcenie (46 proc.). Ze względu na wysokość dochodów niekorzystnego wpływu afery na PiS najczęściej spodziewają się badani zarabiający w granicach 5001 - 7000 zł netto (45 proc) - zaznaczył Piotr Zimolzak, wiceprezes SW Research. Michał K. zatrzymany. Wcześniej wydano Europejski Nakaz Aresztowania Michał K. jest podejrzany w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), której był prezesem. Przedmiotem śledztwa, jak podała Prokuratura Krajowa, jest m.in. "dopuszczenia się w okresie od 23 lutego 2021 roku do 27 listopada 2023 roku w Warszawie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez osoby będące pracownikami RARS podczas organizowania i procedowania zakupu towarów dla Agencji, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego". Wobec byłego szefa RARS został wydany Europejski Nakaz Aresztowania oraz Nakaz Aresztowania, obejmujący Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Michał K. w rozmowie z portalem wpolityce.pl przekazał, że przebywa w Londynie, gdzie szuka pracy. - Nie uciekam przed wymiarem sprawiedliwości, nie szukam żadnego schronienia - mówił. Niedługo później, bo 2 września, K. został zatrzymany właśnie w Londynie, jednak nie zgodził się na ekstradycję do Polski. Podczas wtorkowego posiedzenia, które miało charakter wstępny, nie zapadła decyzja o ekstradycji, a jedynie wyznaczone zostały dalsze etapy procesu ekstradycyjnego. Sąd wyznaczył datę kolejnego posiedzenia na 17-19 lutego przyszłego roku. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!