W czwartek w Prokuraturze Krajowej w Warszawie odbyła się konferencja prasowa zastępcy dyrektora Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej prokuratora Daniela Lermana oraz zastępcy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna. Konferencja dotyczyła śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy wydawaniu wiz. Afera wizowa. Prokuratura: Jak dotąd zarzuty dla siedmiu osobom - W związku z zapytaniami dziennikarskimi oraz nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się wokół śledztwa prowadzonego w wydziale zamiejscowym Prokuratury Krajowej, chciałbym przedstawić kilka podstawowych faktów w przedmiocie tego śledztwa - zaznaczył Daniel Lerman. Przedstawiciel prokuratury przekazał, że śledztwo wszczęto 7 marca 2023 r. na podstawie materiałów przekazanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Dotyczy płatnej protekcji przy przyspieszaniu procedur wizowych w stosunku do kilkuset wiz, składanych wniosków wizowych na przestrzeni półtora roku. - Z tych kilkuset wiz większa część została załatwiona decyzjami odmownymi - przekazał prokurator. - Jak dotąd przedstawiono zarzuty siedmiu osobom, wobec trzech osób stosowane jest tymczasowe aresztowanie. Zarzuty dotyczą czynów z artykuły 230 KK oraz 230A paragraf 1 KK - powiedział Daniel Lerman. - Ze względu na dobro prowadzonego postępowania nie mogę przekazać szczegółów - dodał. - Mogę powiedzieć, że wśród podejrzanych nie ma urzędników państwowych, a podejrzani usłyszeli zarzuty - dodał prokurator Lerman. Na pytania dziennikarzy o tożsamość zatrzymanych, prokurator odparł, że z powodu "dobra śledztwa" nie będą udzielane informacje o osobach z postawionymi zarzutami". Afera wizowa. S. Żaryn: Służby zadziałały prawidłowo - Pierwsze sygnały dotyczące nieprawidłowości przy wydawaniu niektórych wiz dotarły do CBA w lipcu 2022 r. CBA zaczęło bardzo intensywne działania operacyjne - dodał Stanisław Żaryn. Jak przekazano w trakcie konferencji prasowej wnioski wizowe dotyczyły cudzoziemców składających wnioski polskich placówkach dyplomatycznych Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze. Żaryn podkreślił, że nie jest prawdą, by polskie służby uzyskały informacje o procederze od sojuszników. - Jest kłamstwem powtarzanym w mediach, jakoby w tej sprawie nasze służby sojusznicze przyniosły nam jakieś informacje na tacy i to śledztwo bazuje na informacjach, które były nam przekazane przez sojuszników - dodał. - To ustalenia CBA i dowody zgromadzone przez funkcjonariuszy pozwoliły na postawienie zarzutów - zapewnił. Żaryn zaznaczył, że "osoby, których te wizy dotyczyły były sprawdzane pod kątem bezpieczeństwa dla RP oraz działalności terrorystycznej". Afera wizowa w MSZ i sprawa Piotra Wawrzyka Zdymisjonowany 31 sierpnia wiceszef resortu Piotr Wawrzyk miał, zgodnie z wynikami śledztwa Onetu, trudnić się budową kanału przerzutowego migrantów. Portal pokazał, jak wyglądał cały proceder. Kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu Jan Strzeżek zadeklarował, że kieruje w tej sprawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Onet podaje, że do polskich konsulatów na terenie dwóch kontynentów (Azja i Afryka) trafiają listy, które są poleceniami od Piotra Wawrzyka. Wynika z nich, że konsulowie mają wydawać wizy grupom migrantów wskazanym z imienia i nazwiska. Wszystko ma się odbywać w pilnym trybie i poza kolejką. Proceder trwa miesiącami, jednak listy z migrantami zaczynają nie podobać się konsulom. Zauważają, że cała sytuacja jest osobliwa. Onet opisuje szczególnie jedną taką sytuację, którą potwierdzać mają dwa źródła: wysokiej rangi polityk PiS i osoba z centrali MSZ. Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!