Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Tragiczna sytuacja w Kłodzku i okolicy. "Zostały tylko działania ratunkowe"

Mieszkańcy Dolnego Śląska walczą z wielką wodą. - Została nam tylko akcja ratunkowa. To dostarczanie wody i żywności mieszkańcom - mówił burmistrz Kłodzka Michał Piszko. Jak dodał, w mieście nie ma wody w kranach, wkrótce ma zostać także odcięty gaz. Dramatyczna sytuacja panuje również w Bystrzycy Kłodzkiej. Tamtejsza burmistrz Renata Surma podkreśliła, że "sytuacja jest fatalna".

Powódź. Wielka woda zalewa Kłodzko i okolice
Powódź. Wielka woda zalewa Kłodzko i okolice/PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS/East News

Według relacji burmistrza Kłodzka sytuacja w Kłodzku jest "dramatyczna". - Woda przelała się przez wały na ulicy Malczewskiego. Tam jest już ponad 1,5 metra wody. Mieszkańcy, którzy dziś w nocy nie chcieli się ewakuować, są na drugim-trzecim piętrze budynków. Woda wlewa się i zalewa poszczególne części miasta - powiedział burmistrz Michał Piszko. 

W mieście są miejscami nawet dwa metry wody, a wodowskaz na Nysie Kłodzkiej w Kłodzku wskazuje 684 cm.

Powódź. Burmistrz Kłodzka: Pozostaje tylko akcja ratunkowa

Do pomocy ludziom, przebywającym w zalanych budynkach, używane są łodzie 22. Batalionu Piechoty Górskiej. - Żołnierze będą pływać na Wyspę Piasek i ulicę Malczewskiego i podejmować te osoby, które zgodzą się na ewakuację, a tym osobom, które się nie zgodzą, będziemy dostarczać aprowizację - powiedział burmistrz Kłodzka.

Michał Piszko dodał, że cały ciężki sprzęt, który był do tej pory używany w Kłodzku został przekazany do Lądka-Zdrój i Stronia Śląskiego. Przez te miejscowości przepływa Biała Lądecka. Burmistrz powiedział, że w Kłodzku pozostaje "tylko akcja ratunkowa". - To dostarczanie wody i żywności mieszkańcom - mówił.

Burmistrz poinformował, że w Kłodzku nie ma wody w kranach, a najprawdopodobniej za trzy-cztery godziny zostanie odcięty również gaz. - W gazowni jest z problem z nawanianiem gazu; on nie może płynąć do dostawcówc nie mając tego nawaniania - tłumaczył burmistrz.

Niż genueński. Bystrzyca Kłodzka zalana. Brakuje wody pitnej

Dramatyczna sytuacja panuje także w Bystrzycy Kłodzkiej, położonej na południu Kotliny Kłodzkiej, blisko granicy z Czechami. Przepływa przez nią Nyska Kłodzka, która zalała cześć miasta. Wezbrane wody odcięły od świata też dwie małe miejscowość położone w sąsiedztwie Bystrzycy - Wilkanów i Pławnicę.

Mieszkańcy miast zwracają uwagę na "tragiczną sytuację" osób, które mieszkają w niżej położonych domach oraz mieszkańców miejscowości Wilkanów i Pławnica.

- Górne miasto nie zostało zalane. Jesteśmy w o wiele lepszej sytuacji niż ludzie którzy mieszkają na dole - powiedziała jedna z mieszkanek Bystrzycy. Mówiąc o problemach, z jakim musi się borykać, wskazała na brak wody pitnej oraz przerwy w dostawach prądu. - Ale to nie jest poważny problem, bo wszystkie sklepy działają, więc wodę można kupić - powiedziała. W Bystrzycy jest też problem z zasięgiem telefonii komórkowej.

Wielka woda zalewa Bystrzycę Kłodzką. "Sytuacja jest fatalna"

Burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma pytana o sytuację powodziową w mieście powiedziała, że jest "fatalna". - Dziś mamy mnóstwo zgłoszeń o zalanych budynkach. Mieliśmy taką sytuację, że nie udało się dojechać z pomocą do miejscowości Pławnica, gdzie zginęły zwierzęta. Proszę o ewakuację ludzi, ale są takie miejsca, gdzie już nie możemy dojechać - powiedziała burmistrz.

Surma podkreśliła, że wielokrotnie zwracała się z apelem do mieszkańców o ewakuację, ale część z nich nie posłuchała. - Musiałam podjąć już dramatyczne decyzje dla mnie - czy wybierać życie samotnej osoby, czy narażać pięciu chłopaków, którzy mieli tam pojechać, na niebezpieczeństwo - mówiła.

Pytana o największe potrzeby powiedziała, że to okaże się dopiero po tym, jak opadnie woda. - W tej chwili nie mamy wody pitnej w Międzygórzu i Wilkanowie. Do Wilkanowa nie da się dojechać. Do Pławnicy tylko autami terenowymi i tak dowożona jest tam żywność i woda. Wilkanów, w którym mieszka 40 osób, jest całkowicie odcięty - powiedziała burmistrz.

------

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Żukowska o rezerwie celowej dla powodzian: Będziemy wnioskowali by uruchomić już w tej chwili/Polsat News/Polsat News

INTERIA.PL/PAP

Zobacz także