Niespodziewany gość na przemówieniu Trumpa. "Nie mogę się doczekać"
Donald Trump podczas uroczystości nakładania ceł na "państwa całego świata" zaprosił na mównicę pracownika z branży samochodowej z Michigan. Amerykanin o imieniu Brian zapewnił, że "nie może się doczekać" efektu działań republikanina. Zapewnił też, że Trump może liczyć na pełne wsparcie pracowników jego branży.

- Moment wykorzystywania Amerykanów przez 50 lat się skończył - zapewnił podczas przemówienia Donald Trump.
- To jest jeden z najważniejszych dni w historii USA, to jest dzień niepodległości ekonomicznej. (...) To jest czas cieszenia się dobrobytem. Miejsca pracy i fabryki wrócą do naszego kraju. Będzie znosić bariery handlowe. To będzie złoty wiek Ameryki - kontynuował republikanin.
W pewnym momencie prezydent USA zaprosił na mównicę pracownika branży samochodowej z Michigan. Mężczyzna o imieniu Brian zapewniał o pełnym poparciu dla Trumpa. Wskazywał też, że jest lepszy od prezydenta Reagana.
- Nie mogę się doczekać - mówił w kontekście spodziewanych pozytywnych efektów zmian wprowadzanych przez Trumpa.
USA. Trump nałożył cła na państwa całego świata
Niedługo później prezydent USA przedstawił tabelkę, w której przestawiono stawki celne dla poszczególnych krajów.
Wśród państw na które Trump zwrócił uwagę w swoim przemówienie były m.in.: kraje UE, Tajlandia, Korea Południowa, Japonia, Chiny, Republika Południowej Afryki, Indie, Wielka Brytania czy Szwajcaria. Republikanin podkreślił, że cła są "życzliwe i wzajemne".
Jak poinformował Trump, minimalna stawka celna dla wszystkich państw wyniesie 10 proc. W przypadku UE będzie to 20 proc., a Chin - 34 proc.
- Przyjaciele zachowywali się często gorzej wobec nas niż wrogowie - tłumaczył swoje posunięcie z nałożeniem taryf celnych prezydent USA.
Wskazywał też winnych dotychczasowej fatalnej sytuacji związanej z cłami. - Obwiniam byłych prezydentów amerykańskich - zaznaczył.
Artykuł jest aktualizowany.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!