Imiona będą nadawane w porządku alfabetycznym, więc pierwsza silna burza w tej części Starego Kontynentu będzie się nazywać Ashley. Kolejną silną burzą będzie Bert, a następnie Conall. Listę 21 potencjalnych imion na jesień tego roku i połowę przyszłego zamyka Wren. Ta apka mówi, kiedy spadnie deszcz - co do minuty! Wypróbuj nową aplikację Pogoda Interia! Zainstaluj z Google Play lub App Store Pogoda z imionami. Tylko dla wybranych Brytyjski Met Office nadaje imiona najgwałtowniejszym zjawiskom wspólnie z irlandzkim Met Éireann i holenderskim KNMI. Na takie wyróżnienie zasługują jednak tylko wybrane burze, które według prognoz mogą się okazać najgroźniejsze. Imiona otrzymują zwykle burze niosące bardzo silny wiatr lub niezwykle intensywne opady deszczu albo śniegu. Ponieważ te zjawiska nazywane są przez brytyjskie, irlandzkie oraz holenderskie służby meteorologiczne, to imiona są typowe dla tych państw. Nadawanie nazw silnym burzom odbywa się w okresie od września do końca sierpnia kolejnego roku, czyli w czasie kiedy w tej części Europy występuje najwięcej silnych burz. Met Office publikuje listę Zgodnie z opublikowaną listą najsilniejsze burze w sezonie 2024/2025 będą w kolejności otrzymywać następujące imiona: Ashley, Bert, Conall, Darragh, Éowyn, Floris, Gerben, Hugo, Izzy, James, Kayleigh, Lewis, Mavis, Naoise, Otje, Poppy, Rafi, Sayuri, Tilly, Vivienne, Wren. Imiona dla burz wybiera się spośród propozycji nadsyłanych przez mieszkańców tych państw. Stosuje się też historyczne imiona proponowane przez Met Office. Na liście nie ma jednak imion zaczynających się na litery Q, U, X, Y i Z. Chodzi o to, by przypadkowo nie nadawać imion identycznych z tymi, które nadaje huraganom amerykańskie Narodowe Centum Huraganów (NHC). Amerykanie używają w tym celu sześciu list z imionami, które co sześć lat są używane ponownie. Przykładowo ta sama lista z imionami huraganów z 2023 roku zostanie wykorzystana w 2029 roku. Ponieważ imion zaczynających się na Q, U, X, Y i Z jest stosunkowo mało, to żeby uniknąć ewentualnego zdublowania niektórych z nich, na zachodzie Europy takie imiona nie zostaną nadane. Burze z imionami: Czy ma to sens? Will Lang, dyrektor biura ds. świadomości sytuacyjnej w Met Office, podkreśla że nadawanie imion najsilniejszym burzom ma głęboki sens. Chodzi o to, żeby zwiększać społeczną świadomość zagrożeń, jakie niesie pogoda. - To dziesiąty rok, w którym nadajemy burzom imiona i robimy to, bo to się sprawdza. Nazywanie burz pomaga w łatwiejszym komunikowaniu groźnych zjawisk i zapewnia przejrzystość [komunikatu - red.] - powiedział Lang cytowany przez BBC. Jak dotąd najwięcej imion zyskały burze w sezonie 2023/2024. Nazwano wtedy 12 zjawisk tego typu. Źródło: BBC ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!