Zbadali dostępne zdjęcia. Strefa Gazy znika z powierzchni ziemi
Strefa Gazy walczy z kryzysem humanitarnym i znika powoli z powierzchni ziemi - takie wnioski wysnuć można z analizy zdjęć satelitarnych, którą przeprowadzili naukowcy z amerykańskich uniwersytetów. Zgodnie z ich ustaleniami w północnej części palestyńskiej enklawy zniszczono już jedną trzecią wszystkich budynków. Potężne zniszczenia i setki rannych cywilów to efekt izraelskiej operacji wojskowej, która prowadzona jest w odwecie za październikowy atak Hamasu.

Wojna w Izraelu trwa od 7 października, gdy kraj ten zaatakowali bojownicy z Hamasu. Od początku konfliktu zginęło 1,4 tysiąca Izraelczyków, a blisko 240 z nich zostało uprowadzonych do Strefy Gazy. Liczba ofiar po stronie Palestyny sięgnęła z kolei około 10 tysięcy.
Izraelska armia cele w Strefie Gazy atakuje w odwecie, argumentując, że próbuje wyeliminować ukrywających się w gęstych zabudowaniach przywódców terrorystycznej organizacji. Ci korzystają jednak z bardzo rozbudowanej sieci tuneli, co sprawia, że operacja militarna Izraela jawi się jako bardzo skomplikowana.
Wojna w Izraelu. Strefa Gazy znika powoli z powierzchni ziemi. Zbadali zdjęcia
Prócz ofiar Palestyńczycy mierzą się także z potężnymi zniszczeniami. Jak donosi "The New York Times", w północnej Strefie Gazy z powierzchni ziemi zniknęła już jedna trzecia wszystkich budynków. Ustalenia takie poczynili naukowcy z Oregon State University i City University of New York, którzy przeprowadzili analizę dostępnych zdjęć satelitarnych.
Wynika z nich, że tylko w ostatnim tygodniu zgłoszono nowe zniszczenia w kolejnych tysiącach budynków. W całej Strefie Gazy mowa o co najmniej 38 tysiącach obiektów, które zostały uszkodzone. Biorąc pod uwagę także południowe tereny palestyńskiej enklawy, zniszczeniu uległo od około 13 do 18 procent wszystkich budowli na tym terytorium.
Polacy utknęli w bombardowanej Strefie Gazy. Walczą o przetrwanie
W Strefie Gazy o przetrwanie walczą nie tylko lokalni mieszkańcy, ale i porwani przez Hamas izraelscy zakładnicy oraz obcokrajowcy. Jak opisuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest to od pięciu do sześciu tysięcy obywateli państw trzecich, w tym 29 Polaków oraz troje członków ich rodzin.
We wtorek wieczorem szef polskiego MSZ Zbigniew Rau przekazał w mediach społecznościowych, że rozmawiał telefonicznie ze swoim izraelskim odpowiednikiem i omówił z nim postępy izraelskiej operacji wojskowej w Gazie. "Skorzystaliśmy również z okazji, aby omówić sytuację polskich rodzin uwięzionych w Gazie. Jestem wdzięczny ministrowi za osobiste zaangażowanie w zorganizowanie pomocy dla naszych obywateli" - napisał.
Polskie MSZ informowało, że w poniedziałek w godzinach popołudniowych egipskie przejście graniczne w Rafah wznowiło funkcjonowanie, a ewakuacja ma zostać odblokowana". Starania o uwolnienie Polaków z terenów objętych wojną trwają od 9 października.
Źródło: "New York Times", Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!