"Oczekuje się, że Izrael zrobi Trumpowi jakiś prezent, (...) że w styczniu będzie porozumienie w sprawie Libanu" - ujawnił w rozmowie z gazetą anonimowy izraelski urzędnik. "Washington Post" powiadomił, że izraelski minister ds. strategicznych Ron Dermer spotkał się 10 listopada z Trumpem w jego rezydencji na Florydzie, a w rozmowie uczestniczył także zięć prezydenta elekta Jared Kushner. Było to pierwsze spotkanie Dermera podczas jego wizyty w USA i odbyło się zanim udał się do Białego Domu, by porozmawiać z odchodzącym prezydentem Joe Bidenem. "To jasno pokazuje, jak szybko zmienił się krajobraz polityczny po wyborach" - podkreśliła gazeta. Wyniki wyborów w USA. Zięć Donalda Trumpa nie podejmie się formalnej funkcji w administracji Kushner w czasie poprzedniej kadencji Trumpa był doradcą ds. Bliskiego Wschodu, który m.in. pomógł w zawarciu porozumień normalizujących stosunki między Izraelem a czterema państwami arabskimi. Według mediów Kushner nie ma zamiaru pełnić żadnej formalnej funkcji w nowej administracji swojego teścia. Waszyngtoński dziennik dodał, że Kushner może być jednak nieformalnym doradcą w ewentualnych przyszłych negocjacjach dotyczących porozumienia między Izraelem a Arabią Saudyjską. Trump już wcześniej zapowiadał, że chce jak najszybszego zakończenia zarówno wojny w Strefie Gazy, jak i tej w Libanie. Gazeta zaznaczyła, że nie jest jasne, czy podczas rozmów w Mar-a-Lago omawiano także perspektywę zakończenia konfliktu z Hamasem. Konflikt na Bliskim Wschodzie. Plan zawieszenia broni uwzględnia Rosję Omawiana między Trumpem a Dermerem propozycja zawieszenia broni w ogólnym zarysie pokrywa się z poprzednimi projektami wspieranymi przez administrację Bidena - zaznaczył "Washington Post". Porozumienie przewiduje więc rozbrojenie Hezbollahu, wyparcie go z południa Libanu i oddanie kontroli nad tym terenem libańskiej armii. Cały proces miałby odbywać się pod kontrolą międzynarodową. Według dziennika nowym elementem porozumienia, który był omawiany z Trumpem, a nie pojawiał się we wcześniejszych planach obecnej amerykańskiej administracji, miałaby być rola Rosji. Jak przekazali rozmówcy gazety, Rosja, obecna militarnie w Syrii, miałaby zagwarantować, że Hezbollah nie zostanie ponownie uzbrojony przez Iran. Reżim w Teheranie wspiera tę szyicką grupę finansowo, ale także poprzez dostawy broni. Większość przeznaczonego dla Hezbollahu irańskiego uzbrojenia dostaje się do Libanu przez Syrię. Rosja miałaby zablokować te szlaki transportowe. "Washington Post" dodał, że w ubiegłym tygodniu Dermer złożył tajną wizytę w Rosji, by omówić tę propozycję. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!