- Jarosław Sachajko mówił dokładnie to, co mówię od wielu lat. Przekazał, że przyszliśmy po realizację postulatów: żeby je zrealizować trzeba mieć władzę albo mieć wpływ na władzę, czyli być w koalicji z władzą. Chcemy przeprowadzić reformy takie jak ustawa antykorupcyjna, ustawa antysitwowa, ustawa kompetencyjna, wprowadzić sędziów pokoju oraz zrealizować postulaty ustrojowe - mówi Interii Paweł Kukiz.Deklaracja, która padła na antenie RMF FM z ust jednego z najbliższych współpracowników rockmana wywołała polityczną burzę. Tym bardziej, że do tej pory Władysław Kosiniak-Kamysz odżegnywał się od współpracy z PiS. Mówił o "podchodach" polityków partii rządzącej do działaczy ludowców, ale o ewentualnej koalicji wypowiadał się kategorycznie. - Wyborcy zdecydowali. Powierzyli rządy PiS i my nie negujemy tej możliwości rządzenia. Nie jest nam po drodze z PiS-em. Nie podjęliśmy takiej decyzji ani w sejmikach, ani w rządzie. Nie będzie tej koalicji, bo ona jest niepotrzebna - podkreślał Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie "Graffiti" Polsat News. Czy wypowiedź Jarosława Sachajki świadczy o tym, że coś się zmieniło? Jak stwierdził Paweł Kukiz, koalicję z PiS należy rozpatrywać "jeśli partia władzy zobligowałaby się do realizacji postulatów Kukiz'15". - Mówimy o zmianach systemowych, a nie o stanowiskach dla cioć, wujków, matek i kochanek - podkreśla lider Kukiz’15. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak jego stanowisko ma się do słów lidera PSL, które padły na początku września. - Koalicja Polska, w dwóch trzecich składa się z PSL, a w jednej trzeciej z innych podmiotów. Rozumiem, że Władysław Kosiniak-Kamysz mówił za PSL, ale przy tego typu komunikatach powinno być ustalone jakieś wspólne stanowisko - w rozmowie z Interią przekazał Paweł Kukiz. Już miesiąc temu dziennikarz Interii Łukasz Szpyrka informował jako pierwszy, że Jarosław Sachajko otrzymał propozycję przejścia do rządu Prawa i Sprawiedliwości. Pisaliśmy, że poseł Kukiz'15 miałby objąć tekę ministra rolnictwa i rozwoju wsi po Janie Krzysztofie Ardanowskim. Dzisiejsza wypowiedź bliskiego współpracownika Pawła Kukiza może wskazywać na to, jak poważna była ta propozycja.Jakub Szczepański