Żywioł pochłonął ponad 1300 ofiar. Fala "niepowstrzymana, jak tsunami"
Ponad 1300 ofiar wielkiej wody w Azji, a to jeszcze nie koniec. Tak prezentuje się najnowszy bilans powodzi w Indonezji i na Sri Lance. Setki osób wciąż uznaje się za zaginione. Tylko na Sumatrze z zagrożonych terenów ewakuowano ponad milion ludzi. Wiele rejonów jest odciętych od świata, a ratownicy ścigają się z czasem, by dostarczyć zaopatrzenie, zanim na zniszczonych terenach zapanuje głód.

W skrócie
- Ponad 1300 osób zginęło w wyniku powodzi w Azji, w tym ponad 700 w Indonezji i ponad 400 na Sri Lance.
- Na Sumatrze ewakuowano ponad milion ludzi, setki pozostają zaginione, a wiele rejonów jest odciętych od świata.
- Sri Lanka doświadczyła najtragiczniejszej katastrofy naturalnej od lat.
- W tej części świata w listopadzie spadło najwięcej deszczu od 2012 roku.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Spowodowane intensywnymi ulewami powodzie uderzyły najmocniej w kilka państw północno-wschodniej Azji: Tajlandię, Malezję, Indonezję oraz Sri Lankę. Szczególnie mocno atak żywiołu odczuły dwa ostatnie. W Indonezji zginęło z tego powodu co najmniej 712 osób, a na Sri Lance ponad 400. Niemal na pewno ofiar będzie więcej.
Milion ewakuowanych. Setki osób zaginionych
Powodzie i lawiny błotne zdewastowały indonezyjską wyspę Sumatra, głównie w prowincjach Aceh, Sumatra Północna i Sumatra Zachodnia. We wtorek ogłoszono, że aktualny bilans ofiar wynosi 712. Trwają pooszukiwania 472 osób uznawanych za zaginione, więc możliwe że ofiar będzie więcej.
Z danych państwowej agencji przeciwdziałania katastrofom (BNPB) wynika, że ewakuowano ponad milion ludzi. Masa wody zniszczyła wiele dróg i mostów, odcinając liczne miejscowości od reszty kraju. Trwa walka o przywrócenie połączeń, by jak najszybciej dostarczyć pomoc humanitarną.

Indonezyjski minister prac publicznych Dody Hanggodo powiedział we wtorek, że przyspieszono prace nad odbudową 14 zniszczonych mostów w prowincji Aceh.
Do najbardziej zniszczonych prowincji skierowano 310 członków ekip budowlanych i specjalistów od dostaw wody, by jak najszybciej dokonywali inspekcji obiektów i wspierali operacje przywracania połączeń i dostaw zapasów na miejscu.
Powódź jak tsunami. Władze dostarczają jedzenie i internet
Ci, którzy przetrwali uderzenie fali powodziowej opowiadają, że wszystko wydarzyło się błyskawicznie i bez ostrzeżenia. W rozmowie z agencją AFP mieszkaniec zachodniej części Aceh, mężczyzna o imieniu Zamzami, powiedział, że ta fala "była niepowstrzymana, jak tsunami".
Mężczyzna dodał, że obecnie na zniszczonych terenach trudno o dostęp do czystej wody, a dzieci zaczynają gorączkować, a nie ma dla nich lekarstw.
Inna mieszkanka Aceh, kobieta o imieniu Amalia powiedziała serwisowi BBC, że jej babcia powiedziała, że "to najgorsza [powódź] za jej życia".
Ahmad Rizal Ramdhani, dyrektor państwowej agencji ds. logistyki (Bulog) powiedział we wtorek, że zdecydował o przyspieszeniu dostaw prowiantu do Aceh oraz Zachodniej i Północnej Sumatry. Łącznie dostarczono dotąd ponad 34 tys. ton ryżu i 6 mln litrów oleju do smażenia - informują władze.
Oprócz tego w Aceh rozmieszczono terminale Starlink, dzięki którym ludzie zyskali dostęp do internetu.
Bardzo ciężka sytuacja panuje także na Sri Lance, gdzie żywioł również zebrał tragiczne żniwo.
Najbardziej wymagająca katastrofa na Sri Lance. Wciąż szukają setek osób
Intensywne ulewy na tę azjatycką wyspę przyniósł cyklon Ditva. W powodziach i lawinach błotnych zginęło co najmniej 410 osób, a 336 jest poszukiwanych. Ulewy i powodzie odczuło ponad 1,3 mln osób. W całym kraju ustanowiono ponad 1300 punktów pomocowych, w których schronienie znalazło ponad 204 tys. ludzi.
Z powodu zagrożenia lawinami błotnymi ogłoszono nakaz ewakuacji dla siedmiu obwodów, czyli: Badulla, Colombo, Kandy, Kegalle, Kurunegala, Matal i Nuwara Eliya.

Prezydent Anura Kumara Dissanayake ogłosił stan wyjątkowy, a ostatnie powodzie nazwał "najbardziej wymagającą katastrofą naturalną w naszej historii".
Sri Lanka doświadczyła najgorszego kataklizmu od uderzenia tsunami, które w 2004 roku spowodowało śmierć około 31 tys. osób, a ponad milion pozbawiło dachu nad głową.
Oprócz Indonezji i Sri Lanki najwięcej ofiar zanotowano w Tajlandii, gdzie było ich co najmniej 176. Ulewy i powodzie w ostatnich tygodniach dokonały również poważnych zniszczeń w północnej Malezjii oraz w Wietnamie.
Według danych pochodzących z amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanów i Atmosfery (NOAA) Na Filipinach, w Malezji, Wietnamie, Tajlandii i Mjanmie w listopadzie doszło do najintensywniejszych ulew w tym miesiącu od 2012 roku.
Źródło: AFP, BBC, En.antaranews.com, News.lk
-----












