Zwrot w sprawie Tymura Mindicza. W tle skandal korupcyjny w Ukrainie
Ukraiński sąd wydał nakaz zatrzymania zbiegłego z kraju biznesmena Tymura Mindicza, byłego wspólnika Wołodymyra Zełenskiego. Decyzja ma związek z aferą korupcyjną, w której urzędnicy i biznesmeni z kręgów bliskich prezydentowi Ukrainy wyłudzili od prywatnych spółek łapówki o wartości co najmniej 100 mln dolarów. Śledczy podejrzewają, że Mindicz był jednym z organizatorów procederu.

W skrócie
- Ukraiński sąd wydał nakaz zatrzymania Tymura Mindicza, byłego wspólnika Wołodymyra Zełenskiego, podejrzanego o udział w skandalu korupcyjnym w sektorze energetycznym.
- Mindicz miał zorganizować siatkę korupcyjną, przez którą przeszło około 100 mln dolarów. Po ucieczce z kraju jego miejsce pobytu pozostaje nieznane.
- Śledczy wskazują, że Mindicz naciskał na ówczesnego ministra obrony w sprawie nielegalnych przetargów.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W poniedziałek ukraiński Najwyższy Sąd Antykorupcyjny nakazał zatrzymanie biznesmena Tymura Mindicza, byłego wspólnika prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego - informuje Kyiv Independent.
Mindicz, który był współwłaścicielem przedsiębiorstwa rozrywkowego Kwartał 95, należącego do Zełenskiego, uciekł z Ukrainy przed rozpatrzeniem wniosku przez sąd. Z doniesień wynika, że przekroczył granicę z Polską kilka godzin przed przeszukaniami prowadzonymi w związku z aferą korupcyjną.
Ukraina: Nakaz zatrzymania Tymura Mindicza. Były wspólnik Zełenskiego uciekł z kraju
Według ukraińskich śledczych zorganizował on siatkę korupcyjną, której ustalenie doprowadziło Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy do postawienia w listopadzie zarzutów ośmiu osobom. Stało się tak po opublikowaniu nagrań, na których podejrzani omawiali kwestię łapówek i korzyści majątkowych związanych z kontraktami w sektorze energetycznym.
Aferzyści mieli pobierać od kontrahentów Enerhoatomu, państwowego operatora elektrowni jądrowych, łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który - jak ustalono - przeszło około 100 mln dolarów.
"Śledczy twierdzą, że Mindicz koordynował przebieg procederu i używał zaszyfrowanego języka oraz kryptonimów do przekazywania płatności za pośrednictwem siatki stworzonej do prania pieniędzy i prowadzonej przez biznesmena Oleksandra Tsukermana" - pisze z kolei Kyiv Independent.
Ukraińska prokuratura przekonuje, że postanowienie o zatrzymaniu Mindicza pozwala na przekazanie sprawy do Interpolu, co umożliwi jego ewentualne aresztowanie w przypadku przekroczenia granicy.
Skandal korupcyjny w Ukrainie. Nowe ustalenia śledczych
Z ustaleń ukraińskich śledczych wynika, że Mindicz próbował wywrzeć presję na Rustema Umerowa, ówczesnego ministra obrony Ukrainy, a obecnie sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, w sprawie zakupu kamizelek kuloodpornych przez ukraiński resort obrony.
Umerow potwierdził wcześniej, że rozmawiał z Mindiczem na temat wyposażenia, twierdząc, że ministerstwo unieważniło umowę, ponieważ kamizelki nie spełniały wymagań.
Jak poinformowała jego służba prasowa, 26 listopada Umerow został przesłuchany przez śledczych zajmujących się zwalczaniem korupcji.
Śledczy przekazali, że miejsce pobytu Mindicza nie jest znane. Na pytanie, czy może on być w Izraelu, prokuratorzy odpowiedzieli, że wszelkie działania będą zależały od współpracy tego kraju z Interpolem.
Jeszcze w listopadzie Zełenski nałożył sankcje na swojego bliskiego współpracownika, a także Ołeksandra Tsukermana.
Źródło: Kyiv Independent












