Komentują przebieg negocjacji z Ukrainą. Nowe informacje z Białego Domu
Rozmowy z ukraińską delegacją na Florydzie przebiegają "bardzo dobrze" - przekazała rzecznika Białego Domu Karoline Leavitt. Podkreśliła także, że jak do tej pory administracja prezydenta Donalda Trumpa jest "optymistycznie nastawiona" wobec osiągnięcia porozumienia w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie.

W skrócie
- Biały Dom przekazał, że negocjacje z Ukrainą na Florydzie przebiegają bardzo dobrze i istnieje optymizm względem osiągnięcia pokoju.
- W rozmowach uczestniczyli zarówno przedstawiciele USA, jak i Ukrainy, a po spotkaniach padły deklaracje o ważnych postępach w procesie.
- Równocześnie Biały Dom przyznał się do dwóch ataków amerykańskiej marynarki na wenezuelską łódź, w których zginęło 11 osób, co wywołało komentarze prezydenta Trumpa.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Karoline Leavitt podkreśliła, że pozytywne nastroje wynikają z niedzielnych rozmów, które odbyły się na Florydzie z udziałem ukraińskich urzędników.
- Administracja (prezydenta Donalda Trumpa - przyp. red.) jest bardzo optymistycznie nastawiona - zaznaczyła rzeczniczka, cytowana przez Reuters.
Negocjacje pokojowe trwają. Amerykanie zadowoleni z rozmów
Jednocześnie Leavitt zapewniła, że amerykański zespół negocjacyjny oraz amerykański prezydent "bardzo ciężko pracują" nad dopracowaniem planu pokojowego.
Dodała również, że wczorajsze spotkania były "bardzo dobre" i stanowią ważny krok w kierunku potencjalnego porozumienia w sprawie zakończenia konfliktu na wschodzie Europy.
Wiadomo także, że obecnie w drodze do Rosji jest specjalny wysłannik Trumpa Steve Witkoff. - Mamy nadzieję, że ta wojna się skończy - podsumowała Leavitt.
Przypomnijmy, że oprócz Witkoffa w rozmowach ze strony USA brali udział sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych Marco Rubio oraz zięć prezydenta Donalda Trumpa Jared Kushner.
Ukrainę z kolei reprezentowali, oprócz Rustema Umierowa, wiceminister spraw zagranicznych Serhij Kysłycia, ambasador Ukrainy w USA Olha Stefaniszyna, szef Sztabu Generalnego Andrij Hnatow i przedstawiciele wywiadu.
Po zakończonym spotkaniu Rubio powiedział, że było ono "bardzo owocne". - Jest wiele zmiennych czynników i oczywiście w grę wchodzi jeszcze jedna strona, która będzie musiała zostać uwzględniona - mówił.
Amerykańskie wojsko dwukrotnie zaatakowało wenezuelską łódź. Biały Dom przyznaje
Rzeczniczka Białego Domu potwierdziła również, że sekretarz obrony Pete Hegseth upoważnił admirała do przeprowadzenia ataków, w wyniku których zginęło 11 osób na jednostce z Wenezueli, rzekomo przewożącej nielegalne narkotyki.
Jak zaznaczyła, admirał zatwierdził drugi atak na łódź (który w ocenie amerykańskich mediów miał dobić osoby, które przeżyły pierwsze uderzenie - przyp. red.) i działał w pełni w ramach swoich uprawnień.
Wcześniej incydent komentował prezydent USA. - Po pierwsze nie wiem, czy to się wydarzyło, ale Pete powiedział, że tego nie chciał. Nawet nie wiedział, o czym mówią ludzie - stwierdził w niedzielę prezydent Donald Trump.
- Zamierzam to ustalić (czy Hegseth wydał polecenia drugiego uderzenia - red.). Pete powiedział jednak, że nie wydał rozkazu zabicia tych dwóch mężczyzn. Powiedział, że tego nie rozkazał i wierzę mu w stu procentach - dodał prezydent USA. Zaznaczył również, że on sam nie zaakceptowałby drugiego uderzenia w łódź.
Źródło: Reuters














