Zaskakujące zdjęcie Prigożyna. Ma swobodnie przebywać tam, gdzie Putin

Oprac.: Karolina Głodowska
W sieci zaczęło krążyć rzekomo nowe zdjęcie szefa Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, który ma przebywać obecnie na odbywającym się w czwartek forum Rosja-Afryka w Petersburgu. Co ciekawe, w kontekście relacji z Kremlem po próbie zbrojnej rebelii, gdyby okazało się, że fotografia jest prawdziwa i aktualna, oznaczałoby to, że Prigożyn swobodnie uczestniczy w wydarzeniu, na którym obecny jest także Władimir Putin.

W rosyjskich i ukraińskich mediach społecznościowych zaczęło krążyć nowe zdjęcie Jewgienija Prigożyna, które rzekomo jest aktualne i ma pochodzić z odbywającego się w czwartek w Petersburgu forum Rosja-Afryka.
Nowe zdjęcie Jewgienija Prigożyna. Ma przebywać w Rosji
Na fotografii widać, jak szef wagnerowców ściska rękę jednego z członków delegacji Republiki Środkowoafrykańskiej. Rzekomo nowe zdjęcie miał opublikować szef "Domu Rosyjskiego" w tym kraju Dmitrij Sytij, który ma być "człowiekiem Prigożyna od cywilnego wymiaru operacji w Afryce".
"Czyżby Prigożyn pojawił się na szczycie Rosja-Afryka?" - pyta retorycznie niezależna białoruska telewizja Bielsat, zastanawiając się, czy zdjęcie jest prawdziwe.
W podobnym tonie pisze doradca ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Anton Heraszczenko. Jeśli zdjęcie jest prawdziwe, "oznacza to, że Jewgienij Prigożyn jest w Rosji i swobodnie uczestniczy w oficjalnym wydarzeniu międzynarodowym, na którym przemawiał również Władimir Putin" - ocenił Heraszczenko.
Putin podczas wystąpienia mówił m.in. o umowie zbożowej i bezpieczeństwie żywnościowym na świecie.
Zbrojna rebelia Prigożyna. "Kucharz Putina" nie poniósł konsekwencji?
Gdyby zdjęcie okazało się oryginalne i aktualne, byłoby to co najmniej zaskakujące i kazałoby spojrzeć na sytuację w Rosji z całkiem nowej perspektywy. Przypomnijmy bowiem, że jeszcze miesiąc temu Jewgienij Prigożyn otwarcie krytykował władze na Kremlu, a 23 czerwca ogłosił, że rusza w "marszu sprawiedliwości" na Moskwę.
Próba przeprowadzenia zbrojnej rebelii przeciwko Putinowi sprawiła, że ten w publicznym wystąpieniu mówił o zdradzie i zapowiadał ukaranie winnych. Po około dobie marsz bojowników Grupy Wagnera wstrzymano, ponieważ samozwańczy prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka ogłosił, że zawarł z Prigożynem rozejm, "by uniknąć rozlewu krwi".
Od tego czasu media i politycy oceniali, że "kucharza Putina" nie czeka już nic dobrego, choć sprawę prowadzoną przeciwko niemu przez FSB umorzono. W przestrzeni medialnej pojawiały się rozmaite informacje, w tym także te o tym, że "pięć dni po buncie, Putin miał wyjść z nową propozycją dla bojowników, zapowiadając, że nowym szefem formacji może zostać Andriej Troszew - wynikało z informacji rosyjskiego dziennika "Kommiersant".
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!