Zaskakujące słowa Marine Le Pen. Skrytykowała Donalda Trumpa
Marine Le Pen określiła zawieszenie pomocy Ukrainie jako "godne potępienia", uderzając w ten sposób w amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa. Jej zdaniem ruch lidera USA był "brutalny" i powinien on dać Ukrainie "rozsądny czas, by dokonała zwrotu", czego jednak nie uczynił.

Marine Le Pen skrytykowała we wtorek zawieszenie pomocy wojskowej dla Ukrainy przez prezydenta USA Donalda Trumpa. Wcześniej liderka francuskiej skrajnej prawicybyła krytykowana za poparcie rosyjskiej polityki po aneksji Krymu.
W 2017 roku Marine Le Pen odwiedziła Kreml, gdzie spotkała się z Władimirem Putinem, którego określiła jako "patriotę". Jej partia otrzymała też pożyczki od rosyjskich banków.
Trump wstrzymuje pomoc dla Ukrainy. Le Pen krytykuje
Według Le Pen "brutalność" decyzji Trumpa wobec Ukrainy "jest godna potępienia". - To jest bardzo okrutne dla żołnierzy ukraińskich, którzy z patriotyzmem bronią swego kraju - powiedziała Le Pen.
Zastrzegła, że "nikt nie może zmusić Stanów Zjednoczonych do utrzymywania wsparcia, jeśli one tego już nie chcą", można jednak krytykować to, że "Ukrainie nie pozostawiono rozsądnego czasu, by dokonała zwrotu".
Le Pen wypowiedziała się dla dziennika "Le Figaro", który przypomina, że polityczka sprzeciwia się wysłaniu wojsk francuskich na Ukrainę i uważa, że idea obronności europejskiej jest "chimeryczna". Wcześniej polityczka sprzeciwiła się zapowiedziom prezydenta Macrona dotyczącym podzielenia się "parasolem nuklearnym" Francji.
Europa podporządkowana cyfrowo USA?
Marine Le Pen zwróciła uwagę także na uzależnienie Europy od USA. - Wstrzymanie dostaw broni jest mniej problematyczne, bo można ją zastąpić, niż wstrzymanie wsparcia w zakresie wywiadu oraz wsparcia technologicznego i cyfrowego - zaznaczyła w rozmowie z "Le Figaro", nadmieniając, że "dotykamy konsekwencji cyfrowego podporządkowania się Europy Stanom Zjednoczonym".
W przedterminowych wyborach parlamentarnych w czerwcu 2024, Zjednoczenie Narodowe pod przewodnictwem Le Pen zwyciężyło w pierwszej turze, zdobywając 33,15 proc. głosów. W drugiej turze wyborów parlamentarnych lewicowy sojusz Nowy Front Ludowy (NFP) uzyskał 182 mandaty, centrowy obóz prezydenta Emmanuela Macrona - 168, a skrajnie prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) - 143.
----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!