Tusk po decyzji USA. Zadał krótkie pytanie
"Suwerenna, prozachodnia i zdolna do obrony przed rosyjską agresją Ukraina oznacza Polskę silniejszą i bezpieczniejszą. W politycznym zamieszaniu i narastającym chaosie właśnie to się liczy najbardziej. Kto kwestionuje tę oczywistą prawdę, przyczynia się do tryumfu Putina. Jasne?" - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Prezydent USA Donald Trump wstrzymał wszelką pomoc wojskową dla Ukrainy po zeszłotygodniowej kłótni z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Gabinecie Owalnym. Decyzja Białego Domu wywołało lawinę komentarzy, w tym także polskiego premiera.
"Suwerenna, prozachodnia i zdolna do obrony przed rosyjską agresją Ukraina oznacza Polskę silniejszą i bezpieczniejszą. W politycznym zamieszaniu i narastającym chaosie właśnie to się liczy najbardziej. Kto kwestionuje tę oczywistą prawdę, przyczynia się do tryumfu Putina. Jasne?" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk.
Trump wstrzymuje wsparcie dla Ukrainy. MSZ i MON reagują
Wcześniej rano na ruch USA zareagował także marszałek Sejmu. Według Szymona Hołowni "decyzję Waszyngtonu Europa musi przyjąć mobilizacyjnie".
Hołownia zapytał też na platformie X: "Zbrojenia, sankcje, pomoc Ukrainie w obronie przed Putinem. Za co? Za rosyjskie aktywa zamrożone w Europie". Zaapelował też do Francji i Niemiec, iż "to nie czas na wahania". "Europo, nadszedł czas na działanie" - dodał Szymon Hołownia.
Głos zabrało także polskie MSZ.
- Została podjęta decyzja bez żadnych konsultacji ani sojusznikami z NATO, ani z zajmującą się wsparciem walczącej Ukrainy grupą Rammstein. Do tej decyzji odniesie się obradująca właśnie Rada Ministrów. Będzie to również temat dyskusji na zbliżającej się Radzie Europejskiej - przekazał rzecznik prasowy resortu Paweł Wroński.
Sprawę skomentował także wiceminister obrony narodowej. - Powinniśmy wiedzieć, że tym, co broni dzisiaj Europy, jeśli chodzi o wojska rosyjskie, to jest właśnie ten front, który jest między Ukrainą a Rosją - ocenił Cezary Tomczyk, Polityk dodał, że "wszystko co pomaga Ukrainie, pomaga też Polsce".
Wojna w Ukrainie. Kreml zadowolony z ruchu Waszyngtonu
Podobne stanowisko do Warszawy wyraziła Praga. Czeski premier wezwał do fundamentalnej zmiany obecnej polityki europejskiej.
"Musimy wzmocnić nasze zdolności ekonomiczne i militarne oraz wziąć pełną odpowiedzialność za nasze własne bezpieczeństwo. Wymaga to zwiększonych inwestycji w obronę. Zapewnienie naszego bezpieczeństwa oznacza również nasilenie naszego wsparcia dla Ukrainy. Nie możemy pozwolić, aby agresywna polityka Rosji, która zagraża nam wszystkim, odniosła sukces" - przekonywał Petr Fiala.
Inną optykę na krok Trumpa ma Moskwa.
- Oczywistym jest fakt, że do tej pory największym dostawcą sprzętu na front były Stany Zjednoczone. Jeśli USA tego zaprzestaną lub wstrzymają dostawy, będzie to prawdopodobnie najlepszy wkład w sprawę pokoju (na świecie) - powiedział Dmitrij Pieskow. Jednocześnie Moskwa chce poznać szczegóły decyzji Białego Domu.
Rzecznik prezydenta Rosji dodał, że do normalizacji relacji na Moskwa-Waszyngton dojdzie dopiero wtedy, gdy przestaną obowiązywać sankcje nałożone na Rosję.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!