Ważna uroczystość na Kremlu. Francja wyśle swojego ambasadora

Anna Nicz

Anna Nicz

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
639
Udostępnij

Francja wyśle swojego ambasadora na zaprzysiężenie prezydenta Rosji Władimira Putina na kolejną sześcioletnią kadencję - podaje Reuters, powołując się na francuskie źródło dyplomatyczne. Uroczystość zaplanowano na wtorek.

Władimir Putin zostanie zaprzysiężony we wtorek
Władimir Putin zostanie zaprzysiężony we wtorekPAVEL BEDNYAKOV/AFPEast News

Decyzja Francji sugeruje potencjalny rozłam w obozie zachodnich krajów stanowczo sprzeciwiających się przyznaniu Władimirowi Putinowi jakiejkolwiek formy legitymizacji - podkreśla agencja Reutera.

Wybory prezydenckie w Rosji odbyły się w marcu tego roku, kilka tygodni po śmierci opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Zachodnie rządy potępiły reelekcję Putina jako niesprawiedliwą i niedemokratyczną.

Źródło Reutersa podało, że Paryż potępił wcześniej kontekst represji, w którym odbyły się wybory, a także ich organizację na ukraińskich terytoriach okupowanych przez Rosję.

Rosja. Inauguracja prezydentury Putina

Stosunki francusko-rosyjskie pogorszyły się w ostatnich miesiącach, ponieważ Paryż zwiększył swoje wsparcie dla Ukrainy. W zeszłym tygodniu prezydent Emmanuel Macron nie wykluczył wysłania wojsk do Ukrainy.

Niemcy oświadczyły, że nie wyślą swojego przedstawiciela na inaugurację prezydentury Putina. Kraje bałtyckie również kategorycznie wykluczyły udział w wydarzeniu - podkreśla Reuters.

Z kolei dwóch europejskich dyplomatów w rozmowie z agencją stwierdziło, że nie spodziewają się, by Stany Zjednoczone wysłały swojego przedstawiciela na inaugurację, chociaż Waszyngton nie ogłosił tego publicznie.

- Uważamy, że izolacja Rosji, a zwłaszcza jej zbrodniczego przywódcy przywódcy, musi być kontynuowana. Udział w inauguracji Putina jest dla Litwy nie do przyjęcia. Naszym priorytetem pozostaje wsparcie dla Ukrainy i jej mieszkańców walczących z rosyjską agresją - stwierdził z kolei litewski minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis.

Wybory w Rosji. Zmieniono konstytucję

Wybory prezydenckie w Rosji odbyły się w połowie marca. Według Rosyjskiej Państwowej Komisji Wyborczej Władimir Putin wygrał, zdobywając 87,28 proc. głosów. To wręcz miażdżąca przewaga nad kontrkandydatami, ponieważ żaden z nich nie przekroczył nawet 5 proc. poparcia. Nikołaj Charitonow, Władisław Dawankow i Leonid Słucki zdobyli odpowiednio 4,31, 3,85 i 3,20 proc. głosów.

Wcześniej Moskwa zmieniła konstytucję, aby dyktator mógł dalej "legalnie" sprawować władzę. Wynik "głosowania" w Rosji był z góry jasny - nie ma wątpliwości społeczność międzynarodowa.

Co ciekawe, dyktator nie wygrał wszędzie. Dawankow zajął pierwsze miejsce w niektórych lokalach wyborczych za granicą zdobywając większą liczbę głosów niż Putin.

W Warszawie, Pradze i Hadze Dawankow otrzymał ponad połowę głosów - odpowiednio 51,01 proc., 59,89 proc. i 56,88 proc. Zwyciężył także w Wilnie z wynikiem 39,22 proc. (Władimir Putin uzyskał tam 29,74 proc.) oraz w Hajfie z wynikiem 40,82 proc. (Putin uzyskał 33,93 proc.). W Erywaniu Dawankow uzyskał 49,85 proc., a Putin - 32,87 proc

Źródło: Reuters, Interia

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Zalewski: W PE będę mógł kontynuować dokładnie to, co robię teraz
      Zalewski: W PE będę mógł kontynuować dokładnie to, co robię terazRMF24.plRMF
      Przejdź na