Do spotkania w Waszyngtonie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena i Indonezji Joko Widodo, którzy podpisali umowę o wszechstronnym partnerstwie strategicznym, doszło na krótko przed rozmowami Bidena z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem. Ocieplenie więzi z kolejnym azjatyckim partnerem jest widziane jako próba ograniczenia przez Waszyngton rosnących wpływów Chin w regionie. W ostatnich latach Amerykanie zbliżyli się z Japonią, Koreą Południową i Filipinami, z którymi na początku kwietnia porozumieli się w sprawie dostępu do czterech kolejnych baz wojskowych. W sierpniu podpisali też umowę o współpracy obronnej z Papuą Nową Gwineą, a we wrześniu prezydent Biden odwiedził Hanoi, gdzie po wielomiesięcznych zabiegach ogłosił wyczekiwane "wszechstronne partnerstwo strategiczne" z Wietnamem. Ochrona łańcuchów dostaw Amerykanie i Indonezyjczycy mają skupić się na wspólnej budowie silnych łańcuchów dostaw i promowaniu transformacji energetycznej. Wzmocniona zostanie współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa. CZYTAJ WIĘCEJ: Indonezja nie odpuszcza UE. Kandydat na prezydenta nie gryzł się w język Dla USA ważne są również trwające negocjacje porozumienia, które miałoby zapewnić amerykańskim firmom dostęp do leżących w azjatyckim archipelagu złóż krytycznych minerałów, w tym kobaltu i niklu, ważnego przy produkcji stali i wysokowydajnych baterii stosowanych w pojazdach elektrycznych. Amerykanie chcą też się upewnić, że szlaki dostaw półprzewodników wytwarzanych w Azji Wschodniej pozostaną niezagrożone. Choć Dżakarta i Waszyngton zgadzają się ze sobą w sprawie najbardziej palących światowych konfliktów, to zawarcie ścisłego sojuszu wojskowego wydaje się jednak mało prawdopodobne. Zgoda w sprawie globalnych konfliktów Obydwaj przywódcy wezwali do poszanowania suwerenności sąsiadów Chin na Morzu Południowochińskim, które Pekin uważa niemal w całości za swoją własność. We wspólnym oświadczeniu podkreślili swoje "niezachwiane poparcie dla wolności żeglugi i przelotu" nad spornymi wodami. Biden i Jokowi wezwali wojskowy reżim w Birmie do zakończenia przemocy wymierzonej w swoich obywateli, a Rosję - do wycofania wojsk z terytorium Ukrainy. Opowiedzieli się też za dwupaństwowym rozwiązaniem trwającego konfliktu palestyńsko-izraelskiego i denuklearyzacją Półwyspu Koreańskiego. Sojusze w Azji wyzwaniem dla Amerykanów Choć Joe Biden określił wzmocnienie partnerstwa z Indonezją jako nową erę we wzajemnych relacjach, to jego gość nie omieszkał podkreślić, że dla Dżakarty w tej nowej erze najważniejsze są gospodarka i wymiana handlowa. CZYTAJ WIĘCEJ: Rząd Tajlandii rozda obywatelom pieniądze. Ekonomiści krytykują Stanom Zjednoczonym będzie niezwykle trudno przekonać władze w Dżakarcie, które zachowują neutralność w sprawach międzynarodowych i której głównym partnerem handlowym są Chiny, do jednoznacznego opowiedzenia się po stronie Waszyngtonu w jego sporze z Pekinem. Potwierdza to najnowsza wypowiedź cieszącego się największym sondażowym poparciem kandydata na indonezyjskiego prezydenta Prabowo Subianto, który zastrzegł, że kraj musi utrzymać dobre stosunki ze wszystkimi globalnymi mocarstwami. Podobnie pragmatyczną politykę prowadzą również inne państwa Azji Południowo-Wschodniej, które nie są gotowe ryzykować zbyt ścisłego sojuszu z USA za cenę utraty korzyści z handlu z Pekinem i chińskich inwestycji. Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak