Rząd Tajlandii rozda obywatelom pieniądze. Ekonomiści krytykują

Tomasz Augustyniak

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
1,3 tys.
Udostępnij

50 milionów obywateli i obywatelek Tajlandii otrzyma w przyszłym roku po 10 tys. bahtów (równowartość 1150 złotych) - zapowiedział nowy premier Tajlandii Srettha Thavisin. Rząd zapewnia, że pozwoli to na rewitalizację gospodarki, ale jego plany spotkały się z krytyką niektórych ekonomistów i opozycji.

Premier Tajlandii Srettha Thavisin
Premier Tajlandii Srettha ThavisinMANAN VATSYAYANAAFP

Polityka masowych transferów pieniężnych była jednym z kampanijnych haseł centrowej partii Pheu Thai (Dla Tajów), która latem przejęła władzę w azjatyckim kraju. W założeniu wypłacenie 50 milionom osób równowartości ponad tysiąca złotych ma stymulować gospodarkę, skłaniając ludzi do większych wydatków i pomagając w ten sposób lokalnym wytwórcom, sklepom i niedużym przedsiębiorstwom.

Pod wpływem krytyki opozycji premier Srettha nieco zmniejszył pierwotnie zakładaną skalę programu, który początkowo miał objąć 56 mln ludzi. Wprowadzono ograniczenie wysokości dochodów i limit posiadanych oszczędności. Ostatecznie na transfer będzie mógł liczyć każdy, kto ma co najmniej 16 lat, zarabia mniej niż 70 tys. bahtów (8 tys. zł) miesięcznie i posiada na koncie w banku mniej niż 500 tys. bahtów.

Nie kupią papierosów i benzyny

Pieniądze mają trafić do szerokich mas ludności wyłącznie w formie elektronicznej, poprzez e-portfel dostępny za pośrednictwem rządowej aplikacji, z której korzystają miliony Tajów i Tajek.

Obywatele nie będą mogli zamienić zawartości wirtualnych portfeli na gotówkę, a środki będą musieli wydać w ciągu pół roku od ich otrzymania. Władze chcą też kontrolować, na co pieniądze będą wydawane.

Odbiorcy rządowego programu nie będą mogli przeznaczyć otrzymanych funduszy na spłatę długów, opłatę rachunków i czesnego, na zakup gazu i benzyny, złota lub kamieni szlachetnych, produktów i usług internetowych, alkoholu, papierosów ani marihuany.

Rewitalizacja gospodarki?

Ogłaszając rozpoczęcie programu podczas piątkowej konferencji, transmitowanej na żywo w telewizji i internecie, szef tajlandzkiego rządu zapowiedział, że to dopiero początek gospodarczych zmian w liczącym prawie 72 miliony mieszkańców kraju. Jak stwierdził, masowe transfery pieniężne mają "zrewitalizować gospodarkę". - Jestem pewien, że doprowadzi to do strukturalnych zmian w naszym społeczeństwie i do poprawy jakości życia - powiedział Srettha, który jest także ministrem finansów.

Tajlandia to po Indonezji druga największa gospodarka w Azji Południowo-Wschodniej. Ale w ostatnim dziesięcioleciu jej PKB rósł średnio o mniej niż 2 proc. rocznie i jest to jeden z najsłabszych wyników w regionie.

Obecny rząd chce wpompować w sektor prywatny w sumie 600 mld bahtów, w większości poprzez bezpośrednie przekazanie funduszy obywatelom. Niepokój części ekonomistów i opozycji budzi jednak fakt, że władze chcą się zadłużyć, by sfinansować wart 500 mld bahtów (14 mld USD) program. Krytycy obawiają się, że taka pożyczka zbyt mocno zwiększy dług publiczny. Jednak rządowa koalicja cieszy się większością w parlamencie i panuje w niej zgoda w sprawie wypłaty pieniędzy zwykłym ludziom.

Nowy rząd od sierpnia

Srettha Thavisin został premierem Tajlandii w sierpniu tego roku. Ugrupowanie, do którego należy - popularne wśród prowincjonalnego elektoratu Pheu Thai - jest drugą siłą w parlamencie. Rządy objęło po tym, jak nominowani przez wojsko senatorowie zablokowali premierowską kandydaturę lidera centrolewicowej Partii Postępowej (znanej także jako Idźmy Naprzód albo pod anglojęzycznym skrótem MFP - przyp. red.), która w majowych wyborach zdobyła najwięcej głosów.

Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Jaki w "Gościu Wydarzeń": Kaczyński jest spoiwem
      Jaki w "Gościu Wydarzeń": Kaczyński jest spoiwemPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      706
      Super
      relevant
      241
      Hahaha
      haha
      118
      Szok
      shock
      108
      Smutny
      sad
      82
      Zły
      angry
      46
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      1,3 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na