O kolejnych utrudnieniach w procesie wspierania walczącej z Rosją Ukrainy pisze portal greckiej gazety "Kathimerini". Powołując się na informacje z dyplomatycznego źródła w Brukseli, autor tekstu donosi, iż do niespodziewanej blokady doszło na początku zeszłego tygodnia. Jak czytamy, w trakcie spotkania Komitetu Politycznego i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej trzy kraje sprzeciwiły się poczynionym ustaleniom, choć wydawało się, że propozycja ta miała poparcie większości państw członkowskich. Dla Ukrainy są kluczowe. Trzy kraje mówią "nie" dostawom Stałe delegacje Grecji i Cypru w Unii Europejskiej wskazywały od pewnego czasu, że przygotowywane jest duże zamówienie dronów Bayraktar z Turcji, które miało zostać sfinansowane z unijnych pieniędzy, a następnie przekazane Ukrainie z uwagi na jej nadzwyczajne potrzeby. "Kiedy to potwierdzono, stali przedstawiciele Grecji, Cypru i Francji szybko zareagowali i zablokowali procedurę" - opisuje grecka gazeta. W tekście czytamy również, że zamówienie dotyczyć miało prawdopodobnie nie tylko bezzałogowych statków powietrznych, ale i pocisków artyleryjskich. Turecka firma zbrojeniowa Baykar ogłosiła, iż pod Kijowem powstanie nowa fabryka. Przedsiębiorstwo ma zajmować się produkcją dronów Bayraktar TB2 bądź TB3 - informowała na początku lutego agencja Reutera. Właściciel deklarował wtedy, że na zakończenie budowy potrzeba około roku, by następnie zająć się wykończeniem wnętrz, sprzętem i strukturą organizacyjną. Docelowo fabryka ma być zdolna do produkcji około 120 bezzałogowców rocznie. Unia Europejska a drony dla Ukrainy. Francja, Grecja i Cypr stawiają weto Oznacza to, że na drony z przedsiębiorstwa pod Kijowem ukraińscy żołnierze muszą poczekać. Tym większą wartość zyskują więc dostawy sprzętu, za który zapłacić mogłaby teraz UE, gdyby nie weto trzech krajów. Dostawy dronów mają obecnie dla Ukraińców kluczowe znaczenie. Brytyjski pisarz i historyk Owen Matthews przekonuje bowiem, że realną szansą jest dla Kijowa "zasianie w Rosji chaosu". Posłużyć w tym celu mają właśnie praktyczne drony bojowe, które pozwalają atakować setki kilometrów od linii frontu i osłabiać zdolności Moskwy do produkcji broni, benzyny, czy paliwa lotniczego. Źródła: "Kathimerini", Reuters, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!