Tysiące ludzi na ulicach Tbilisi. Emocje sięgają zenitu

Artur Pokorski

Oprac.: Artur Pokorski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
983
Udostępnij

Tysiące ludzi wyszły na ulice Tbilisi po tym, jak gruziński parlament przyjął ustawę o tzw. zagranicznych agentach. Protestujący zablokowali największe skrzyżowanie w mieście. Według oficjalnych komunikatów policja zatrzymała kilkanaście osób. Przedstawiciel USA, który przybył we wtorek do stolicy Gruzji, przekazał, że Waszyngton jest gotów do nałożenia sankcji na przedstawicieli rządu. Premier Irakli Kobachidze skrytykował te zapowiedzi.

Protesty w Gruzji
Protesty w Gruzji Maxime Gruss / Hans LucasAFP

We wtorek w parlament w Gruzji w trzecim czytaniu przyjął ustawę o przejrzystości wpływów zagranicznych.

Nowe prawo wzbudza niepokoje społeczne. Od kilku tygodni na ulicach Tbilisi pojawiają się demonstranci.

Gruzja. Tysiące ludzi wyszło na ulice Tibilisi

Wtorkowe wydarzenia spowodowały, że stolicę Gruzji zalały tłumy protestujących. Media podają, że zablokowane zostało największe skrzyżowanie w mieście.

Podczas manifestacji miało dojść do przekroczenia granic pokojowego protestu poprzez uszkodzenia ogrodzenia parlamentu. Portal newsgeorgia.ge podał, że "funkcjonariusze gruzińskiego MSW zatrzymali administracyjnie 13 osób podczas wiecu w Tbilisi". Według danych ministerstwa postawiono im zarzuty związane z niewykonywaniem poleceń policji.

Według doniesień mediów wśród zatrzymanych jest działacz Lazare Grigoriadis. Inny aktywista - Dawit Kacarawa, lider Ruchu Antykorupcyjnego - miał zostać pobity. Zdjęcia mężczyzny opublikowała telewizja Mtavari.

Resort w komunikacie zaapelował o wykonywanie poleceń funkcjonariuszy. Gruzińskie media przekazująz kolei informacje o nowej fali zatrzymań.

Gruzja. USA zapowiadają sankcje

Asystent sekretarza stanu USA Jim O'Brien przekazał, że Waszyngton jest gotów nałożyć sankcję na gruzińskich urzędników w związku z przyjęciem ustawy, którą Biały Dom nazwał "kremlowską".

- Jeśli prawo będzie postępowało bez koordynacji z normami UE i nastąpi podważanie demokracji, stosowanie przemocy wobec pokojowych demonstrantów, Stany Zjednoczone nałożą ograniczenia. Będą to ograniczenia finansowe i podróżne dla osób odpowiedzialnych za te działania - powiedział podczas konferencji prasowej w Tbilisi O'Brien, cytowany przez newsgeorgia.ge.

Zapowiedział też, że Waszyngton może cofnąć pomoc finansową dla Tbilisi. Stany Zjednoczone mają w najbliższym czasie przeznaczyć na wsparcie Gruzji 390 mln dolarów. Połowa tej kwoty miałaby zostać przeznaczona na cele militarne, a reszta na projekty rozwoju gospodarczego, także na budowę instytucji demokratycznych i społeczeństwa obywatelskiego.

- Należy to wszystko ponownie rozważyć, jeśli teraz nazywa się nas przeciwnikami, a nie partnerami - powiedział O'Brien. Podczas wizyty rozmawiał z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, premierem Iraklim Kobachidze, marszałkiem parlamentu Szalwą Papuaszwilim, a także przedstawicielami opozycji.

Premier Gruzji odpowiedział Waszyngtonowi

Zapowiedzi dotyczące sankcji skomentował już szef gruzińskiego rządu. - Generalnie mówienie o sankcjach nie jest poważne. Jeśli mówimy o poprawie stosunków dwustronnych, to w takich przypadkach promowanie takich tematów przynosi efekt przeciwny do zamierzonego - skomentował podczas konferencji prasowej Kobachidze.

Dodał, że w ubiegłym roku "reputacja Stanów Zjednoczonych została poważnie nadszarpnięta". Powodem było nałożenie sankcji na czterech sędziów podejrzanych o korupcję na dużą skalę. Gruziński premier wezwał Waszyngton do działań z myślą o partnerstwie, a nie nakładania ograniczeń.

- Po pierwsze, im to zaszkodzi. Nie wyrządzi to żadnej szkody naszemu zespołowi politycznemu. W tym przypadku poparcie naszej ekipy politycznej zostanie jeszcze bardziej wzmocnione, dlatego jeszcze raz apeluję do wszystkich o pragmatyzm - powiedział premier Gruzji.

Dodał, że podczas jego spotkania z zastępcą sekretarza stanu USA nie poruszono kwestii sankcji.

Gruzja. Ustawa przeciwko opozycji i zagranicznym mediom

Gruzińska ustawa o agentach zagranicznych przewiduje, że osoby prawne i media, otrzymujące ponad 20 proc. środków z zagranicy, podlegać będą obowiązkowej rejestracji i sprawozdawczości oraz trafią do specjalnego rejestru agentów obcego wpływu. To oznacza, że gruzińskie Ministerstwo Sprawiedliwości będzie mogło pod dowolnym pretekstem przeprowadzać kontrole takich organizacji.

Według oponentów władz ustawa może, podobnie jak w Rosji, zostać wykorzystana do niszczenia opozycji i niezależnych mediów. Zarówno opozycja, jak i uczestnicy masowych protestów, są przekonani, że ustawa stoi w sprzeczności z dążeniem Gruzji do UE.

Przedstawiciele USA i UE wyrażają zaniepokojenie i apelują do władz Gruzji o wycofanie się z projektu. Zwracają m.in. uwagę, że stoi on w sprzeczności z europejskimi aspiracjami Gruzji i procesem eurointegracji. 

Źródło: Newsgeorgia.ge

---

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Kiedy przelewy z bonu energetycznego? Wyjaśnia minister klimatu i środowiska
      Kiedy przelewy z bonu energetycznego? Wyjaśnia minister klimatu i środowiskaRMF FMRMF
      Przejdź na