Zmień miejscowość
Popularne miejscowości
- Białystok, Lubelskie
- Bielsko-Biała, Śląskie
- Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
- Gdańsk, Pomorskie
- Gorzów Wlk., Lubuskie
- Katowice, Śląskie
- Kielce, Świętokrzyskie
- Kraków, Małopolskie
- Lublin, Lubelskie
- Łódź, Łódzkie
- Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
- Opole, Opolskie
- Poznań, Wielkopolskie
- Rzeszów, Podkarpackie
- Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
- Toruń, Kujawsko-Pomorskie
- Warszawa, Mazowieckie
- Wrocław, Dolnośląskie
- Zakopane, Małopolskie
- Zielona Góra, Lubuskie
Tragedia w Karakorum. Zginął polski himalaista
Dwaj polscy himalaiści, którzy wspinali się w Karakorum w Pakistanie, wezwali w czwartek pomoc. Jednego z nich, Michała Ilczuka, nie udało się uratować. Zespół wspinał się na Dih Sar (6200 m) w masywie Khundjerab w dolinie Shimshal.
Dwójka polskich alpinistów Michał Ilczuk i Jakub Bogdański wspinali się w towarzystwie lokalnego przewodnika. Mężczyźni dotarli do obozu bazowego u stóp Dih Sar, po czym zaatakowali szczyt od technicznie trudniejszej południowej strony. Lokalny przewodnik został odesłany do swojej wsi i miał wrócić po trzech dniach - informuje pakistańska gazeta "Dawn".
Do tragedii doszło 1 października. Michał Ilczuk zginął, a jego partner Jakub Bogdański został uratowany i jest bezpieczny.
Michał Ilczuk spadł i odniósł poważne obrażenia. - Jakub Bogdański użył telefonu satelitarnego i zadzwonił do swojej firmy trekkingowej, która zawiadomiła polską ambasadę w Islamabadzie. Podjęto misję ratunkową - poinformował lokalny touroperator, którego cytuje "Dawn". Siedmioosobowa misja ratunkowa dotarła do Bogdańskiego, który zdołał zejść niżej, i sprowadziła go do obozu bazowego, skąd odleciał wojskowym helikopterem do Gilgit. Ciało Ilczuka prawdopodobnie pozostanie na zboczu góry - informuje gazeta.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje