Tajny plan chińskiej armii wyszedł na jaw. Alarm w amerykańskich służbach
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza "agresywnie werbuje" pilotów zachodnich myśliwców - ostrzega amerykańskie Narodowe Centrum Kontrwywiadu i Bezpieczeństwa (NCSC). Wojskowi mają być przyjmowani do chińskiego wojska jako instruktorzy w intensywnych szkoleniach - donosi "Financial Times".

Jak informuje "Financial Times", funkcjonariusze NCSC wydali specjalny komunikat, który trafił między innymi do służb w Wielkiej Brytanii, Kanadzie i Nowej Zelandii. Wskazano w nim, że według informacji wywiadowczych grupy Five Eyes udało się namierzyć kolejne grupy werbunkowe pilotów z USA i krajów NATO.
Chińska armia szuka pilotów. "Wygórowane pensje"
Do sprawy odniósł się m.in. dyrektor Narodowego Centrum Kontrwywiadu i Bezpieczeństwa Michael Casey.
- Aby przezwyciężyć swoje niedociągnięcia, chińska armia agresywnie rekrutuje zachodnie talenty wojskowe do szkolenia swoich lotników, korzystając z prywatnych firm na całym świecie, które ukrywają swoje powiązania z Chińską Republiką Ludową i oferują rekrutom wygórowane pensje - oświadczył.
Według Caseya pierwsze informacje o werbowaniu pilotów jako instruktorów chińskiej armii pojawiły się w 2022 roku. Wówczas to prywatna szkoła Test Flying Academy of South Africa miała zatrudnić ponad dwudziestu emerytowanych pilotów brytyjskich sił powietrznych.
- Dla niektórych byłych pilotów wojskowych możliwość ponownego latania egzotycznymi myśliwcami może być atrakcyjna, zwłaszcza jeśli wiąże się to z wysokim wynagrodzeniem - mówi jeden z amerykańskich urzędników, który pragnie zachować anonimowość.
Jak wynika z raportu Five Eyes, głównym celem osób zaangażowanych w proceder jest umożliwienie chińskim pilotom szybkiego poznania zachodniej taktyki i możliwości sprzętowych wykorzystywanych przez kraje NATO. Jest to szczególnie ważne w kontekście ewentualnego konfliktu o Tajwan.
Wojna o Tajwan? Rośnie napięcie na Morzu Południowochińskim
Kolejne ruchy Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej, zdaniem analityków, wyraźnie wskazują na przygotowania do konfliktu militarnego o Tajwan.
W maju chińska flota przeprowadziła manewry wokół wyspy, w trakcie których ćwiczono jej blokadę i oblężenie. Jak tłumaczyli przedstawiciele chińskiego resortu obrony była to "kara" za polityczny kurs przyjęty przez prezydenta Tajwanu Lai Ching‑Te, który opowiada się za niepodległością wyspy od Chin kontynentalnych.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!