- Szwecja to rozległy geograficznie kraj, musimy bronić się sami, nie jesteśmy jeszcze w NATO - tłumaczył Kristersson w programie szwedzkiej telewizji TV4, gdy został zapytany o to czy jego kraj kraj pójdzie śladem Danii i Holandii. Szwecja wciąż czeka aż jej członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim zostanie ratyfikowane przez parlamenty Węgier i Turcji. W niedzielę minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto oznajmił, że oba kraje mogą zająć się potwierdzeniem szwedzkiego członkostwa jesienią. Sprawa możliwego przekazania produkowanych w Szwecji myśliwców była w sobotę jednym z tematów rozmów Kristerssona z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim podczas jego wizyty w Szwecji. W ocenie szwedzkich mediów Gripeny są tańsze i łatwiejsze w obsłudze niż F-16. Samoloty te służą też w siłach powietrznych m.in. Czech oraz Węgier. Ostatecznie uzgodniono produkcję szwedzkich bojowych wozów piechoty CV90 na Ukrainie. Przekazanie samolotów Ukrainie potwierdziły w niedzielę Dania oraz Holandia. Duńska premier Mette Fredriksen powiedziała, że jej kraj przekaże 19 samolotów F-16. Kilka godzin wcześniej taką samą decyzję ogłosił premier Mark Rutte, jego kraj ma przekazać 42 maszyny. Zgodę na przekazanie samolotów wydały Stany Zjednoczone, które sprzedały F-16 obu państwom. Ukraina potrzebuje około 128 myśliwców W poniedziałek rzecznik ukraińskiego lotnictwa pułkownik Jurij Ihnat powiedział, że jego kraj będzie potrzebował ponad 100 nowoczesnych samolotów. - W celu skutecznej obrony kraju i uzyskania przewagi w powietrzu Ukraina potrzebuje około 128 nowoczesnych myśliwców takich jak amerykańskie samoloty wielozadaniowe F-16 lub podobne maszyny - oznajmił w poniedziałek w rozmowie z Radiem Swoboda. Na razie Ukraina będzie musiała zaczekać także na duńskie i holenderskie F-16. Chociaż piloci rozpoczęli już szkolenie na nowych maszynach, to gotowi mogą być dopiero latem 2024 r. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!