Jak ustalił "Bloomberg", turecki parlament jeszcze w tym tygodniu ma głosować w sprawie przystąpienia Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Informacje przekazał chcący zachować anonimowość "wysoką rangą urzędnik rządowy". Debata na forum izby zaplanowana jest na wtorek. Potencjalna zgoda Ankary będzie oznaczać, że jedyną przeszkodą w akcesji Sztokholmu będzie Budapeszt. Rząd premiera Viktora Orbana w gremiach międzynarodowych jest określany jako "ostatni hamulcowy" w ekspansji NATO na całą Skandynawię. Przed tygodniem doradca węgierskiego rządu oświadczył, że Szwecja nie zrobiła absolutnie nic, aby zwiększyć swoją przydatność w Sojuszu Północnoatlantyckim. Według Jurista Gergelya Gulyasa, "przyłączenie się do Sojuszu widocznie nie jest priorytetem dla Sztokholmu". Największe ćwiczenia od zimnej wojny. Wkrótce rusza Steadfast Defender 2024 Media zwracają uwagę na postawę Budapesztu, który mimo rosyjskiej agresji na Ukrainę, utrzymuje zażyłe stosunki gospodarcze z Moskwą. Rząd Orbana w przeszłości wielokrotnie zapewniał, że nie będzie stawać na przeszkodzie w rozszerzaniu Paktu Północnoatlantyckiego i parlament nie będzie ostatnim, który ratyfikuje akcesję Szwecji. Legislatywa na Węgrzech obecnie nie pracuje - zimowa przerwa ma zakończyć się w połowie lutego. Mimo to Sztokholm nie zamierza pozostawać bierny i już pokazuje swoją przydatność dla NATO. Pod koniec stycznia Szwecja razem z państwami Sojuszu weźmie udział w ćwiczeniach Steadfast Defender 2024 - największych manewrach wojskowych od zakończenia zimnej wojny. Zmobilizowanych ma zostać nawet 90 tysięcy żołnierzy. Steadfast Defender mając być odpowiedzią na imperialistyczne zapędy Moskwy. W niedawnych analizach Instytut Badań nad Wojną dowodził, że na Kremlu analizowana jest możliwość ataku na kraje NATO w ciągu dwóch do pięciu lat. Obecnie rosyjska gospodarka została przestawiona na "wojenne tory", a kolejne rakiety spadające na Ukrainę są już nowszej niż radzieckiej produkcji. - Manewry będą wyraźną demonstracją naszej jedności, naszej siły i naszej determinacji, by chronić się nawzajem - przekonywał głównodowodzący połączonych sił zbrojnych NATO w Europie generał Christopher Cavoli. NATO poinformowało, że w manewrach weźmie udział ponad 50 okrętów - od lotniskowców po niszczyciele, ponad 80 myśliwców, helikopterów i dronów oraz co najmniej 1100 wozów bojowych, w tym 133 czołgi i 533 bojowe wozy piechoty. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!