Szef NATO o koniecznym warunku negocjacji. USA i Europa są zgodne

Oprac.: Joanna Mazur
- Wynikiem rozmów pokojowych musi być pewność, że Ukraina będzie krajem, który nigdy już nie będzie zaatakowany przez Rosję - podkreślił szef NATO podczas panelu w ramach konferencji bezpieczeństwa w Monachium. Mark Rutte nadmienił, że "to musi być trwały pokój" i w tej kwestii Europa i USA mówią jednym głosem. Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego dodał, że Ukraina nadal musi być wspierana.

Podczas panelu na 61. Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa sekretarz generalny NATO Mark Rutte podkreślał, że jest "raczej optymistycznie nastawiony" jeśli chodzi o przyszłość Sojuszu, argumentując to tym, że widzi "co się kryje, za tym, co się mówi i jaki jest przekaz".
W ten sposób Rutte nawiązywał także poniekąd do wyzwań, przed jakimi stoi Europa oraz NATO, które związane są z trwającą prawie trzy lata pełnoskalową wojną w Ukrainie oraz planami wszczęcia rozmów pokojowych na linii Kijów - Moskwa.
Monachium. Szef NATO: Nie wydajemy za dużo na obronność
- Kiedy spotykałem się z wiceprezydentem i innymi przedstawicielami wysokiej rangi z USA, ale też tutaj, na podium (przekaz jest taki - red.), że jesteśmy wielką rodziną. Co się za tym kryje, to też zachowanie ze strony Stanów Zjednoczonych, również tej obecnej administracji wobec NATO - mówił Rutte, podkreślając przy tym, że mówienie o tym, że powinniśmy więcej wydawać na obronność, jest prawdą.
W ocenie szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego "nie wydajemy za dużo" na obronę. - To ma znaczenie i będzie je miało na szczycie w Hadze, żeby wypracować nowe cele, jeżeli chodzi o wydatki tak, żeby wyeliminować luki, które w tym momencie istnieją, abyśmy za cztery czy pięć lat byli w stanie się bronić - dodał.
Rozmowy pokojowe na linii Rosja - Ukraina. Rutte o koniecznym wyniku negocjacji
Odnosząc się do kwestii Ukrainy, Mark Rutte nadmienił, że w niej również jest "wspólne zrozumienie i zobowiązanie". - Musimy zapewnić Ukrainie jak najlepszą pozycję wejściową podczas negocjacji. Musimy dalej dostarczać broń, szkolić żołnierzy, a wynikiem rozmów pokojowych musi być pewność, że Ukraina będzie krajem, który nigdy już nie będzie zaatakowany przez Rosję - podkreślił.
- To musi być trwały pokój. Amerykanie i Europejczycy mówią tutaj jednym głosem. Amerykanie mówią Europejczykom "włączcie się poprzez składanie konkretnych propozycji, pomysłów, a nie tylko narzekacie, że nie jesteście włączeni" - dodał Rutte.
Szef NATO wskazał, że to, co - jego zdaniem - obecnie widać po stronie europejskiej, to rzeczywiście przechodzenie do konkretnego planowania, jak może wyglądać nasz europejski wkład.
- Podczas szczytu w Hadze będziemy rozmawiać także o tym, że nasze zdolności produkcyjne, jeżeli chodzi o przemysł zbrojeniowy, nie są wystarczające ani w USA, ani w Europie. Rosja produkuje dużo więcej, a my mamy 20-krotnie większy potencjał gospodarczy, jako państwa członkowskie NATO, a mimo tego oni produkują więcej - mówił Mark Rutte.
W panelu na konferencji bezpieczeństwa w Monachium, oprócz szefa NATO, uczestniczyli także amerykańscy senatorowie Lindsey Graham oraz Jeanne Shaheen.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!