LOT odwołał rejsy na Bliski Wschód. Wskazano bezpośredni powód

- Dzisiejszy (piątkowy - red.) 151/152 do Izraela z Warszawy i do Bejrutu 143/144 zostały skasowane - powiedział Moczulski.

Jak podkreślił, bezpieczeństwo pasażerów, załóg i operacji LOT-u jest dla spółki najwyższym standardem. - Dlatego, ze względu na niestabilną sytuację w regionie, LOT podjął decyzję o odwołaniu tych lotów - poinformował rzecznik.

Jednocześnie zwrócił uwagę, że w soboty LOT nie lata do Tel Awiwu i Bejrutu. - Odnośnie rejsów w pozostałe dni decyzje będą podejmowane na bieżąco - dodał.

Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało specjalny komunikat, w którym przestrzega Polaków przed podróżowaniem do Iranu "w związku z możliwością eskalacji konfliktu na linii Iran-Izrael oraz wystąpienia działań zbrojnych".

"MSZ odradza wszelkie podróże do Iranu. Obywatele RP, którzy przebywają w Iranie, powinni natychmiast opuścić jego terytorium" - czytamy. Jeśli ktoś obecnie znajduje się w tym państwie, resort zaleca zarejestrowanie się w systemie Odyseusz oraz śledzenie na bieżąco polskich stron rządowych.

W przypadku, gdy ktoś musi udać się do Iranu, MSZ podkreśla, by przygotować i trzymać przy sobie dokumenty swoje oraz rodziny, przygotować gotówkę, zabezpieczyć prowiant (woda, jedzenie) na drogę, biorąc pod uwagę możliwe opóźnienia, naładować telefon i power banki, zapisać w telefonie oraz dodatkowo na kartce najważniejsze kontakty (w tym telefony alarmowe miejscowe i do placówki), a także - w przypadku podróżowania autem - zatankować je do pełna i uzupełniać zapasy paliwa na trasie w miarę możliwości.

W piątek rano pojawiły się doniesienia o eksplozjach w Isfahanie na terytorium Iranu. Portal Bloomberg - powołując się na dwóch amerykańskich urzędników wysokiego szczebla - podał, że wybuchy to skutek ataku dokonanego przez Izrael. 

Cytowany przez państwową agencję IRNA wyższy rangą dowódca irański Sjawosz Mihandust poinformował, że odgłosy spowodowane były przez uruchomienie baterii obrony powietrznej.

Iran zaprzecza oficjalnie, jakoby doszło do ataku rakietowego.

W rejonie Isfahanu znajdują się irańskie obiekty nuklearne. Telewizja państwowa w Teheranie podała, że nie zostały one uszkodzone. Potwierdziła to także Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.

Szef MAEA Rafael Grossi zaapelował o skrajną powściągliwość. "Obiekty jądrowe nigdy nie powinny być celem konfliktów zbrojnych" - napisano w komunikacie.

W ubiegłą sobotę natomiast doszło do zmasowanego ataku Iranu na Izrael, który miał być zemstą za ostrzelanie przez Tel Awiw irańskiej placówki dyplomatycznej w Damaszku. Izrael zapowiedział odwet, jednak USA miały skutecznie zniechęcić Benjamina Netanjahu do tych działań.

Więcej informacji o wojnie w Izraelu. Czytaj raport specjalny Interii.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!