Przypomnijmy: podczas przejazdu polskiej rządowej kolumny z lotniska w Tel Awiwie do Jerozolimy doszło do kolizji z udziałem kilku pojazdów, którymi jechali członkowie polskiej delegacji. Poszkodowani zostali pracownica kancelarii premiera i funkcjonariusz BOR. W odpowiedzi na pytania Biura Ochrony Rządu dotyczące przebiegu zdarzenia strona izraelska podała, że do kolizji doszło z winy izraelskiego kierowcy, na skutek jego nieuwagi. Podkreślono, że w wypadku uczestniczyły samochody, które nie były tzw. pojazdami ochronnymi, a incydent nie miał wpływu na bezpieczeństwo ochranianej osoby. Te wyjaśnienia izraelskich służb sprawiły, że zamknięte zostało postępowanie wyjaśniające wszczęte przez Biuro Ochrony Rządu, a sprawa trafiła do archiwum.(APA, e) Krzysztof Zasada