"Vuczić ze swoim rosyjskim odpowiednikiem zwykł rozmawiać regularnie, jednak obecnie ich relacja poddawana jest przez wojnę na Ukrainie poważnej próbie" - zauważył Bloomberg. - Od samego początku mówiliśmy, że nie możemy i nie wesprzemy rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie - powiedział w opublikowanym w środę wywiadzie Aleksandar Vuczić. Serbowie popierają Putina. "Ale nie z wszystkim się zgadzamy" Chociaż Belgrad w głosowaniach Organizacji Narodów Zjednoczonych potępił rosyjską inwazję, serbskie władze odmawiają dołączenia do nakładanych na Rosję sankcji. - Nasze relacje są tradycyjnie dobre, jednak nie oznacza to, że wspieramy każdą podjętą na Kremlu decyzję - wyjaśnił Vuczić. Pod względem gospodarczym Serbia od lat oddala się od rosyjskiego sojusznika. Kraj ten odpowiada za około 6 proc. serbskiego handlu zagranicznego, a najważniejszym partnerem Belgradu pozostaje w tym aspekcie Unia Europejska. Pomimo tego według przeprowadzonego latem ubiegłego roku sondażu to Putin cieszy się wśród Serbów największym poparciem spośród światowych liderów. We wrześniu 2022 r. Nikola Selaković - szef MSZ będącej państwem kandydującej do UE Serbii - podpisał wraz ze swym rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem plan konsultacji pomiędzy ministerstwami spraw zagranicznych na lata 2023-2024. Serbski minister bronił porozumienia, argumentując, że ma ono charakter "techniczny" i nie dotyczy kwestii bezpieczeństwa. Prezydent Serbii: UE jest naszą drogą - Serbia podjęła samodzielną decyzję, że przystąpienie do UE jest jej strategicznym priorytetem. (...) Ta decyzja zakłada dostosowanie się do polityki europejskiej, w tym zagranicznej - skomentował wówczas sprawę rzecznik Komisji Europejskiej ds. zagranicznych Peter Stano. - Wiem, że UE jest naszą drogą. Innej alternatywy nie ma - podkreślił w rozmowie z Bloombergiem Vuczić. Rekrutacja do Grupy Wagnera. Ostrzeżenie Na początku stycznia na prowadzonym w języku serbskim portalu telewizji Russia Today opublikowano ogłoszenie działającej m.in. na Ukrainie Grupy Wagnera o rekrutacji i warunkach uczestnictwa w wojnie. Komentując wiadomość, prezydent Serbii przypomniał, że "rekrutowanie (do uczestnictwa w zagranicznych konfliktach zbrojnych - red.) jest niezgodne z serbskim ustawodawstwem". Minister obrony Serbii Milosz Vuczević ostrzegał wcześniej Serbów przed uczestnictwem w wojnie na Ukrainie, przypominając, że grozi to "konsekwencjami prawnymi". Według doniesień medialnych serbscy ochotnicy walczą na Ukrainie od 2014 roku, w przeważającej mierze wspierając stronę rosyjską. Reakcję prezydenta Vuczicia na zamieszczone na portalu Russia Today ogłoszenie pochwaliły znajdujące się w Belgradzie ambasady USA i Ukrainy.