"Nie poddamy się!" czy "Rząd zła!" - skandowali demonstranci w Tel Awiwie, podczas przemarszu przez centrum miasta. Domagali się przy tym jego dymisji, a także nowych wyborów parlamentarnych. Protestujący pojawili się w sobotę wieczorem w Tel Awiwie i Hajfie. W sobotnich demonstracjach wzięli także udział krewni ofiar ataku Hamasu z 7 października oraz mieszkańcy regionów przygranicznych ze Strefą Gazy i Libanem, którzy musieli opuścić swe domy. AFP donosi o wielu protestujących z transparentami, na których przeczytać można było o odpowiedzialności izraelskiego rządu za porwania dokonane przez bojowników Hamasu i przetrzymywanie uwięzionych w Strefie Gazy. Tymczasem Benjamin Netanjahu zapowiedział w sobotę wieczorem, że wojna w Gazie będzie kontynuowana "do osiągnięcia wszystkich celów". - Zniszczenia Hamasu, powrotu zakładników i zapewnienia, że w przyszłości Gaza nie będzie stanowiła już zagrożenia dla Izraela - zapowiedział. Izrael: Premier Netanjahu ma kolejny problem. Wybuchy nowe protesty W ubiegłym roku masowe protesty w Izraelu odbywały się przeciwko kontrowersyjnej reformie sądownictwa, którą chciał przeprowadzić rząd Netanjahu. Te przetaczały się przez kraj praktycznie przez większą część roku. Już w marcu informowaliśmy o potężnym kryzysie. Z reformą forsowaną przez rząd Benjamina Netanjahu nie zgadzało się tysiące obywateli, a w marcu - zdaniem mediów - na ulicach izraelskich miast wyszło około pół miliona ludzi. Z biegiem czasu sytuacja eskalowała - w lipcu 2023 roku na drogach pojawiła się nawet policja z armatkami wodnymi. Informowano o dziesiątkach aresztowanych. Po krwawym ataku Hamasu na Izrael na początku października i rozpoczęciu izraelskiej ofensywy w Gazie antyrządowe protesty osłabły, ale wtedy dochodziło do demonstracji. Na początku listopada informowaliśmy o demonstrantach domagających się ustąpienia premiera ze stanowiska. Protest korelował z opublikowanymi wtedy badaniami opinii publicznej, które przyniosły druzgocące dla Benjamina Netanjahu wyniki. Oburzenie wywołała też tragiczna pomyłka armii, w której zginęło trzech zakładników. W połowie grudnia w związku z tym co najmniej kilkaset osób zaprotestowało w Tel Awiwie "przeciwko działaniom rządu wobec pojmanych na początku wojny w Izraelu". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!