"Pożar został opanowany" - oświadczyła Gaspar, która dowodziła całą operacją. Dodała, że w tym momencie "nie ma znaczącego ryzyka rozprzestrzeniania się ognia", jednak służby ratownicze pozostaną jeszcze w tym rejonie, aby monitorować potencjalne miejsca, w których może dojść do zapłonu. Jak zauważa agencja Reutera, prawie 300 osób zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, ale dzięki sprawnej akcji służb ratowniczych nikt nie zginął. W całej akcji gaśniczej wzięło udział ponad 1450 strażaków, 460 wozów strażackich oraz 15 samolotów do gaszenia pożarów. Pożar wybuchł tydzień temu podczas ekstremalnej fali upałów, która przyniosła ze sobą suszę i pożary niemal w całej Europie. W czwartek słupy gęstego, czarnego dymu zawisły nad niektórymi popularnymi plażami oraz kurortami turystycznymi w południowej Portugalii. Według danych przedstawionych przez Unię Europejską ogień strawił 27 tys. hektarów lasów, głównie eukaliptusowych. W podobnym pożarze, do którego doszło w tym regionie w 2003 roku, ogień zniszczył 41 tysięcy hektarów.