Nie szczędzili słów krytyki premierowi. Odezwa lekarzy poruszyła Słowację

List otwarty psychologów i psychiatrów skierowany niedawno za pośrednictwem mediów do premier Roberta Ficy cieszy się coraz większą popularnością. Pod apelem podpisało się już prawie 600 ekspertów.

Przypomnijmy, specjaliści pisali, że zachowanie polityczne Ficy "charakteryzuje się rosnącym stopniem stylu autorytarnego, manipulacją faktami, kłamstwem, zniesławianiem i atakami na przeciwników politycznych, dziennikarzy i zwykłych obywateli, którzy okazują sprzeciw wobec jego polityki".

Wskazywali też, że postawa premiera i głoszone przez niego tezy "polaryzują społeczeństwo i wpływają na jego atmosferę emocjonalną". Teraz głos w sprawie zabrał jeden z pomysłodawców odezwy Jozef Hasto.

Hasto był pytany przez dziennikarkę o motywację do napisania listu. Na co odpowiedział, że poczuł się jak pod koniec lat 90., kiedy rządy silnej ręki na Słowacji sprawował Vladimir Meciar. - Zagroził liberalnej demokracji, zagroził wiarygodnemu członkostwu w Unii Europejskiej i NATO, które jest podstawą przyszłości naszego kraju - podkreślał w odniesieniu do Roberta Ficy lekarz.

- Osoba, która ma władzę i kimś gardzi, werbalnie kogoś ośmiesza, atakuje, z pewnością ma wpływ na część społeczeństwa - kontynuował Hasto, oskarżając słowackiego premiera o polaryzowanie swoich rodaków.

W tym kontekście nawiązywał do krytycznych słów, jakie pod adresem studenta Marka Janiga wystosował Fico. W odpowiedzi na krytykę rządu polityk odniósł się do wyglądu młodego człowieka. Nazwał go "nieistotnym uczniem z wysypką".

- Publiczne potępianie danej osoby jest uciążliwe. Jeśli wydarzyło się to w młodszym wieku, może również wywołać bolesne reakcje ze strony rówieśników - tłumaczył Jozef Hasto.

W dalszej części wywiadu znany słowacki psychiatra wyjaśniał, skąd wzięła się idea wystosowania apelu do słowackiego premiera. Jak wskazał, chodzi o wykształcenie dobrze funkcjonującego społeczeństwa obywatelskiego. - Rozmawialiśmy jako obywatele będący profesjonalistami w dziedzinie zdrowia psychicznego, ale bez filozofowania na temat diagnoz - zaznaczył Hasto. List otwarty miał być "wezwaniem do autorefleksji" wobec Ficy.

Premier Słowacji postanowił reagować, zapowiadając skargę na lekarzy do międzynarodowych organizacji zawodowych. - Wstydziłby się. Jesteśmy zobowiązani kodeksem etycznym Światowego Towarzystwa Psychiatrycznego, że nie będziemy wypowiadać się publicznie na temat ewentualnej diagnozy kogoś, kogo osobiście nie badaliśmy - bronił się psychiatra.

Po czym dodał: - Wyraziliśmy jedynie obywatelską opinię, do czego jako psychiatrzy i psychologowie mamy prawo.

Jozef Hasto zaznaczył, że jego rodacy są w znacznej mierze zmanipulowani i podatni na wpływy, dlatego doprowadzili do wyborczego zwycięstwa Roberta Ficy, a obecnie nie sprzeciwiają się działaniom szefa rządu.

Następne wyraził nadzieję, że apel psychologów i psychiatrów zachęci także inne grupy obywateli do zabrania głosu. - Aktywizowana jest część środowiska kulturalnego i wyobrażam sobie, że mogą uaktywnić się także inne grupy ludzi - podkreślał Hasto.

Psychiatra zdradził, że odezwa do Roberta Ficy spotkała się z pozytywnym wydźwiękiem. - Wraz z żoną, również psychiatrą, przyjęliśmy dzięki temu listowi wielu pacjentów. Dostajemy informację, że dobrze się czują, że stanęliśmy w obronie osób, które są zaniepokojone zachowaniem premiera - zaznaczył.

Źródło: "Dennik N"

----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!