Polski chargé d'affaires został we wtorek wezwany przez rosyjskie MSZ, aby ten sposób zaprotestować przeciwko temu, co Moskwa nazywa "zajęciem" jej szkoły w Warszawie - przekazał Reuters za rosyjskimi agencjami informacyjnymi. Rosja zobowiązała się do "ostrej" reakcji na przejęcie szkoły przy Ambasadzie Rosji. Rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti opublikowała na Telegramie nagranie, na którym widać, jak Jacek Śledziewski wkracza do MSZ w Moskwie, na trzy dni po zamknięciu w Warszawie szkoły. Rosja nazwała zamknięcie szkoły "nielegalnym". Przejęcie budynku szkoły przy Ambasadzie Rosji w Warszawie W sobotę władze Warszawy doprowadziły do przejęcia budynku szkoły zajmowanego nielegalnie przez Rosję przy ulicy Kieleckiej 45. Mieściła się tam prowadzona przez Ambasadę Rosji szkoła średnia. - Są to działania realizowane przez stołeczny ratusz, ale w pełnym porozumieniu z MSZ. Jest to komornicza realizacja wydanego już bardzo dawno temu wyroku sądu, który stwierdza, że ambasada Federacji Rosyjskiej dzierży ten budynek nieprawnie, niezgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa i Skarb Państwa RP musi go odzyskać. Są to działania, które prowadzi komornik, aby budynek opuściła tzw. szkoła średnia przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej - mówił na antenie Polsat News rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina. W odpowiedzi na to wydarzenie rosyjskie MSZ wydało komunikat. "Tak bezczelny, wykraczający poza cywilizowaną komunikację międzynarodową krok Warszawy nie pozostanie bez naszej ostrej reakcji, konsekwencji dla polskich władz i interesów Polski w Rosji. Muszą to zrozumieć inicjatorzy tak kontrowersyjnych i prowokacyjnych przedsięwzięć" - podała rosyjska agencja TASS. Stanisław Żaryn: Rosyjska propaganda reaguje z dużą agresją Sytuację skomentował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn, który ocenił także, że "rosyjska propaganda z dużą agresją reaguje na te działania". Jak podkreślał, "sytuacja jest wykorzystywana do kłamliwych ataków, które mają oczerniać Polskę i pokazywać ją jako wrogo nastawioną do Rosji". "Przy tej okazji Kreml kłamliwie oskarża Polskę o akt agresywny wobec Rosji, a także łamanie prawa międzynarodowego. Kłamstwa rozpuszczone są po to, by pokazać rzekomą agresję i wrogość Polski" - komentował na Twitterze Żaryn. Jak także dodawał Żaryn, rosyjskie przekazy w sposób kłamliwy przedstawiają całą sytuację, pomijając oczywiste fakty: Polska podjęła działania na podstawie orzeczenia sądu, który nakazał zwrot nieruchomości zajmowanej wbrew prawu. "Budynek przejęty przez komornika nie miał statusu dyplomatycznego" - tłumaczył.