Stanisław Żaryn komentuje we wpisach na Twitterze działania Kremla po przejęciu przez władze Warszawy rosyjskiej szkoły. "Przy tej okazji Kreml kłamliwie oskarża Polskę o akt agresywny wobec Rosji, a także łamanie prawa międzynarodowego. Kłamstwa rozpuszczone są po to, by pokazać rzekomą agresję i wrogość Polski" - pisze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa. Żaryn: Sytuacja wykorzystywana do kłamliwych ataków Jak dodaje Żaryn, rosyjskie przekazy w sposób kłamliwy przedstawiają całą sytuację, pomijając oczywiste fakty: Polska podjęła działania na podstawie orzeczenia sądu, który nakazał zwrot nieruchomości zajmowanej wbrew prawu. "Budynek przejęty przez komornika nie miał statusu dyplomatycznego" - wylicza Żaryn. Zwraca też uwagę na to, że działania władz Warszawy miały na celu zakończenie nielegalnego użytkowania budynku. "Sytuacja jest wykorzystywana do kłamliwych ataków, które mają oczerniać Polskę i pokazywać ją jako wrogo nastawioną do Rosji. Kreml próbuje wymusić na Polsce akceptację działań bezprawnych, które od lat prowadzi Rosja, nielegalnie okupując nienależący do siebie budynek" - zauważa Żaryn. Miasto przejmuje rosyjską szkołę przy ambasadzie W sobotę miasto Warszawa przejęło budynek przy ulicy Kieleckiej 45, gdzie mieściła się prowadzona przez Ambasadę Rosji szkoła średnia. - Są to działania realizowane przez stołeczny ratusz, ale w pełnym porozumieniu z MSZ. Jest to komornicza realizacja wydanego już bardzo dawno temu wyroku sądu, który stwierdza, że ambasada Federacji Rosyjskiej dzierży ten budynek nieprawnie, niezgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami prawa i Skarb Państwa RP musi go odzyskać. Są to działania, które prowadzi komornik, aby budynek opuściła tzw. szkoła średnia przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej - powiedział na antenie Polsat News rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina. W odpowiedzi na zdarzenie w Warszawie rosyjskie MSZ wydało komunikat. "Tak bezczelny, wykraczający poza cywilizowaną komunikację międzynarodową krok Warszawy nie pozostanie bez naszej ostrej reakcji, konsekwencji dla polskich władz i interesów Polski w Rosji. Muszą to zrozumieć inicjatorzy tak kontrowersyjnych i prowokacyjnych przedsięwzięć" - podała rosyjska agencja TASS.