Papież Franciszek przyjął w czwartek na audiencji byłych zakładników Hamasu, uprowadzonych w październiku 2023 roku podczas ataku na Izrael. Ambasada tego kraju przy Stolicy Apostolskiej podkreśliła w tweecie, że było to wzruszające spotkanie, a papież okazał bliskość i zobowiązanie na rzecz uwolnienia pozostałych porwanych. Niektóre osoby, które spędziły miesiące w niewoli, przyniosły na audiencję w Watykanie kartki ze zdjęciami i imionami ich bliskich, nadal przetrzymywanych przez palestyński Hamas. Papież położył dłoń na każdej fotografii w geście błogosławieństwa - podał portal Vatican News. W spotkaniu w bibliotece w Pałacu Apostolskiego uczestniczyło 16 osób, w tym 10 kobiet i dwoje dzieci. Jedno z nich podarowało papieżowi koszulkę piłkarską z nazwiskiem swojego krewnego, porwanego wraz z żoną, dziećmi i innymi członkami rodziny, z których kilku odzyskało już wolność. Watykan. Papież spotkał się z byłymi zakładnikami Hamasu. Franciszek złożył deklarację Byli zakładnicy Hamasu, relacjonując czwartkową audiencję u papieża, nazwali ją "wielkim przeżyciem". - Wysłuchał nas i może pomóc nam w tym, by powrócili wszyscy, którzy nadal są w Gazie - mówili. Usłyszeli od Franciszka zapewnienie, że będzie modlił się za nich i uczyni wszystko, co możliwe. W związku z tym wydarzeniem w Watykanie przypomniano, że papież wielokrotnie apelował o uwolnienie porwanych. Wcześniej Franciszek dwa razy spotkał się z rodzinami izraelskich zakładników. Konflikt na Bliskim Wschodzie. Gościli na audiencji w Watykanie. Zaapelowali do władz USA Na konferencji prasowej w Wiecznym Mieście były zakładnik 71-letni Norberto Louis Har powiedział, że doświadczył "barbarzyństwa" i "braku człowieczeństwa" porywaczy z Hamasu. - Mam szczęście, że jestem tu, by móc opowiedzieć to, co przeżyłem, ale mam pęknięte serce; część z nas jest nadal w Gazie. Prosimy, by zrobić wszystko, co możliwe, by mogli wrócić do domu- apelował były zakładnik. Zwrócił się też do prezydenta USA Joego Bidena i jego następcy Donalda Trumpa, by działali na rzecz uwolnienia nadal przetrzymywanych osób. Do apelu do wszystkich rządów, w tym także Włoch, o działania na rzecz zakładników przyłączyła się Sharon Lifschitz, której ojciec jest nadal w rękach porywaczy. - Trzeba działać szybko, zanim nadejdzie zima. Modlitwom powinny towarzyszyć czyny - dodała. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!