Papież mówi o "wojnie sprawiedliwej". Wskazał drogę dla Izraela i Palestyny

Oprac.: Sebastian Przybył
Tylko rozwiązanie dwupaństwowe jest w stanie zapewnić pokój na Bliskim Wschodzie - oznajmił papież Franciszek w rozmowie z włoskimi mediami. Głowa kościoła stwierdziła ponadto, że nie jest zwolennikiem terminu "wojna sprawiedliwa", ponieważ bywa on wykorzystywany instrumentalnie. W wywiadzie poruszył też temat wojny w Ukrainie i sens dokumentu, w którym pobłogosławił osoby w związkach jednopłciowych.

W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie papież oświadczył: "Nigdy nie przestanę powtarzać mojego apelu, skierowanego szczególnie do tych, na których spoczywa odpowiedzialność polityczna: zatrzymać natychmiast bomby i pociski, położyć kres wrogiemu nastawieniu, w każdym miejscu".
"Wojna jest zawsze i tylko porażką, dla wszystkich. Jedyni, którzy zarabiają, to producenci i handlarze broni. Pilne jest globalne zawieszenie broni"- dodał.
Papież Franciszek: Wojna sprawiedliwa bywa wykorzystywana instrumentalnie
W rozmowie z włoskimi mediami Franciszek podkreślił, że obecnie "nie zdajemy sobie sprawy albo udajemy, że nie widzimy tego, iż jesteśmy na skraju przepaści".
Zapytany o to, czy istnieje wojna sprawiedliwa, odparł: "Trzeba odróżniać i bardzo uważać z określeniami. Kiedy wchodzą do twojego domu złodzieje, by ciebie okraść i cię atakują, bronisz się. Mnie nie podoba się nazywanie 'sprawiedliwą wojną' tej reakcji, bo to jest definicja, która może być wykorzystana instrumentalnie".
"Słuszne i uzasadnione jest bronienie się, to tak, ale proszę - mówmy o uzasadnionej obronie po to, by uniknąć usprawiedliwiania wojen, które zawsze są błędem" - wezwał Franciszek.
Wojna w Izraelu. "Pokój przyniesie tylko rozwiązanie dwupaństwowe"
Odnosząc się do sytuacji na Bliskim Wschodzie stwierdził, że "teraz konflikt dramatycznie się rozszerza".
Wyraził przy tym opinię, że najbardziej boi się militarnej eskalacji, a tak długo, jak nie zostanie zrealizowane tzw. rozwiązanie dwupaństwowe, "prawdziwy pokój pozostanie daleki".
"Konflikt może dalej pogorszyć napięcie i przemoc, które już naznaczają planetę. Ale w tym momencie pielęgnuję trochę nadziei, bo odbywają się poufne spotkania, by podjąć próbę zawarcia porozumienia" - dodał.
Papież podkreślił zarazem, że "chrześcijanie i ludzie z Gazy mają prawo do pokoju". W swojej wypowiedzi zastrzegł, iż nie chodzi mu o członków Hamasu i przekazał, że codziennie dzwoni do parafii w Strefie Gazy, w której przebywa 600 osób.
"Oni tam dalej żyją, zaglądając codziennie śmierci w twarz" - przypomniał. Wśród priorytetów działań humanitarnych papież wymienił również uwolnienie izraelskich zakładników.
Wojna w Ukrainie. Papież mówi o "dialogu, solidarności i braterstwie"
Mówiąc o działaniach watykańskiej dyplomacji w sprawie wojny w Ukrainie, papież oświadczył, że jego wysłannik, kardynał Matteo Zuppi prowadzi "stałą i cierpliwą pracę dyplomatyczną", by "oddalić konflikt i zbudować atmosferę pojednania".
"Stolica Apostolska stara się prowadzić mediację w sprawie wymiany jeńców i powrotu ukraińskich cywilów. Pracujemy zwłaszcza z panią Mariją Aleksiejewną Lwową-Biełową, rosyjską pełnomocniczką do spraw praw dziecka w kwestii powrotu ukraińskich dzieci przymusowo wywiezionych do Rosji"- poinformował.
Pytany o fundamenty dla budowy pokoju na świecie odpowiedział: "dialog, dialog, dialog, a także poszukiwanie ducha solidarności i braterstwa".
"Fiducia supplicans". "Ufam, że wszyscy się dostosują"
Franciszek wyjaśnił też sens watykańskiego dokumentu "Fiducia supplicans", dopuszczającego błogosławieństwa tzw. par nieregularnych, w tym osób tej samej płci.
"Podkreślam, że nie błogosławi się związku, ale osoby. A grzesznikami jesteśmy wszyscy. Opracowanie listy grzeszników, którzy mogą wejść do Kościoła i listy tych grzeszników, którzy nie mogą być w Kościele to nie jest Ewangelia" - zaznaczył.
Papież wyraził opinię, że ci, którzy protestują, należą do "małych ideologicznych grup".
"Osobnym przypadkiem są Afrykanie. Dla nich homoseksualizm jest czymś niedobrym z kulturowego punktu widzenia, nie tolerują tego" - powiedział i dodał, że mimo to ufa, iż "stopniowo wszyscy dostosują się do ducha deklaracji 'Fiducia supplicans' Dykasterii Nauki Wiary". "Ona chce włączać, a nie dzielić" - oznajmił.
Pielgrzymki papieskie. Franciszek zapowiedział swoje podróże
Na koniec zapewnił, że nie obawia się schizmy w Kościele i dodał, że zawsze były "grupki wyrażające opinię o zabarwieniu schizmatycznym".
Franciszek powtórzył, że w tym roku pojedzie do Belgii. Zapowiedział też podróż do Timoru Wschodniego, Papui Nowej Gwinei i Indonezji w sierpniu.
Wyjaśnił również, że "jest też hipoteza Argentyny", ale organizacja tej wizyty jeszcze się nie zaczęła. "Czuję się proboszczem wielkiej parafii, planetarnej. Ale podoba mi się zachowanie ducha proboszcza i przebywanie wśród ludzi, gdzie znajduję zawsze Boga".
Zobacz również:
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!