Po słowach przedstawicieli szwedzkiego rządu o zagrożeniu atakiem ze strony Rosji, w kraju wybuchła panika. Ze sklepowych półek zaczęły znikać najpotrzebniejsze towary. Masowo wykupowano leki, konserwy, latarki. Obywatele gromadzili zapasy, a premier przyznał, że sytuacja "wymknęła się spod kontroli". - Reakcja na ostrzeżenia o możliwym ataku ze strony Rosji była przesadzona - powiedział w szwedzkim radiu Ulf Kristersson. Dodał, że w wypowiedziach członków rządu chodziło "inny obraz zagrożenia", nie zaś o "zbliżające się niebezpieczeństwo". Premier próbował także uspokajać przestraszonych obywateli. - Ryzyko agresji ze strony Moskwy wzrosło, ale nic nie wskazuje na to, że wojna jest nieuchronna - zaznaczył. Panika w Szwecji po słowach przedstawicieli rządu. "Wojna może przyjść i do nas" Wcześniej szef szwedzkiego rządu mówił, że jego kraj w ostatnich latach miał "raczej teoretyczne spojrzenie na wojnę, ale rosyjski atak na Ukrainę to zmienił". - Jest oczywiste, że obecne działania Rosji dają nam wszystkim powód, aby traktować je niezwykle poważnie - podkreślił. Zauważył, że postawa Ukrainy pokazała Szwecji, że "największym zasobem kraju w czasie wojny jest wspólna wola obrony". Przypomniał, że szwedzki paszport wiąże się nie tylko z możliwością swobodnego podróżowania, ale i obowiązkiem obrony terytorium państwa. - Nie jesteśmy przyzwyczajeni do myślenia, że zagrożenie jest prawdziwe - wskazał. Na początku stycznia szwedzki minister obrony cywilnej wezwał wszystkich obywateli, aby "mieli odwagę i siłę zaakceptować fakt, że wojna może dotknąć także Szwecję". - Nie jest moją główną intencją odwoływanie się do waszego strachu, ale raczej do waszej świadomości. Chcę otworzyć drzwi. Drzwi, które często są zablokowane i zaśmiecone wymaganiami i wyzwaniami codziennego życia. Drzwi, które wielu Szwedów mogło trzymać zamknięte przez całe życie. Drzwi do przestrzeni, w której stajemy przed ważnym pytaniem: "Kim będziesz, jeśli nadejdzie wojna?" - powiedział Carl-Oskar Bohlin. - Dla zdecydowanej większości z nas nasz kraj nie jest pokojem hotelowym, który możemy wynająć lub opuścić; nie jest to zwykły kawałek ziemi, z którym nie czujemy żadnego pokrewieństwa. Dla zdecydowanej większości z nas jest to nasz jedyny prawdziwy dom - mówił minister obrony narodowej Szwecji. Źródła: sverigesradio.se *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!