Osiem godzin rozmawiał z watykańskim prokuratorem. "Nareszcie"

Karolina Głodowska

Oprac.: Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
303
Udostępnij

We wtorek wieczorem doszło do spotkania brata zaginionej 40 lat temu Emanueli Orlandi, córki watykańskiego posłańca, z prokuratorem prowadzącym wszczęte ponownie śledztwo. Rozmowa trwała osiem godzin. - Nareszcie po 40 latach mogłem powiedzieć, co chciałem i spotkałem się z gotowością wyjaśnienia sprawy - powiedział brat zaginionej. Zaginięcie 15-letniej dziewczyny w biały dzień latem 1983 roku to jedna z najbardziej sensacyjnych i tajemniczych spraw na świecie od dziesięcioleci.

Zgromadzenie upamiętniające zaginioną w 1983 córkę posłańca watykańskiego, styczeń 2022 roku
Zgromadzenie upamiętniające zaginioną w 1983 córkę posłańca watykańskiego, styczeń 2022 rokuAndrea Ronchini/NurPhotoAFP

Osiem godzin, prawie do północy z wtorku na środę trwało w Watykanie spotkanie brata zaginionej od 40 lat Emanueli Orlandi-Pietro z tamtejszym prokuratorem, prowadzącym nowe dochodzenie w sprawie jednej z największych zagadek minionych dekad. Sprawa 15-letniej obywatelki Watykanu, która zniknęła w biały dzień na ulicy w Rzymie, weszła w nową fazę wraz z tym śledztwem i wyrażoną wolą jej wyjaśnienia.

Zaginięcie Emanueli Orlandi. Wszczęcie nowego śledztwa

Pierwsze spotkanie Pietro Orlandiego z promotorem sprawiedliwości, czyli odpowiednikiem prokuratora Alessandro Diddim uznano za ważny etap w sprawie, która budzi niesłabnące emocje we Włoszech i na świecie. Rozmowa ta to efekt decyzji watykańskiego wymiaru sprawiedliwości o wszczęciu nowego śledztwa.

Przed spotkaniem z bratem Emanueli prokurator Diddi zapewnił w wywiadzie prasowym, że papież Franciszek i sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Pietro Parolin mają "żelazną wolę", by wyjaśnić kwestię zaginięcia córki pracownika Watykanu w czerwcu 1983 roku. Wcześniej podczas poszukiwań otwierano już grobowiec, przeszukiwano watykański cmentarz i badano ekshumowane kości. Pojawiło się wiele najbardziej sensacyjnych domysłów i spiskowych teorii na temat losów Emanueli Orlandi.

Brat zaginionej Emanueli Orlandi: Wskazałem nazwiska osób, które należy przesłuchać

Po wyjściu z Watykanu Pietro Orlandi powiedział dziennikarzom, że wraz z towarzyszącą mu adwokat rozmawiał o różnych hipotezach. Od domniemanego przewiezienia jego siostry do Londynu po wątek pedofilii.

- Nareszcie po 40 latach mogłem powiedzieć, co chciałem i spotkałem się z gotowością wyjaśnienia sprawy, bez względu na to, czyja by to była odpowiedzialność. Wysłuchali mnie i przyjęli to, co miałem do powiedzenia - oświadczył Orlandi. Brat zaginionej Orlandi ujawnił ponadto, że wskazał śledczym nazwiska osób, które według niego należy przesłuchać.

- To ważny moment, bo musi do czegoś doprowadzić - stwierdził brat zaginionej. Następnie ocenił, że sam fakt, iż promotor sprawiedliwości otrzymał od papieża Franciszka i sekretarza stanu zadanie wyjaśnienia sprawy, bez taryfy ulgowej wobec kogokolwiek, jest znaczący.

Jak poinformował, dowiedział się w Watykanie, że w ramach śledztwa przesłuchano tam już różne osoby i że są dokumenty wymagające analiz.

Śledztwo w sprawie zaginionej Orlandi to seria sensacyjnych wątków

Ostatnie miesiące przyniosły rozwój wydarzeń zarówno w Watykanie w związku z nowym dochodzeniem, jak i we Włoszech, gdzie parlament postanowił powołać komisję śledczą w sprawie Emanueli Orlandi.

Orlandi, 15-letnia mieszkanka Watykanu, nigdy nie wróciła do domu po tym, gdy 22 czerwca 1983 roku poszła na lekcję muzyki w rzymskiej szkole.

Historia jej poszukiwań to niekończąca się seria sensacyjnych wątków i hipotez, fałszywych tropów, preparowanych dokumentów i dowodów oraz poszukiwań ciała w najmniej oczywistych miejscach w Rzymie i Watykanie.

Pojawiły się teorie porwania przez handlarzy ludźmi czy też przypuszczenia, że sprawa mogła mieć związek z żądaniem uwolnienia z więzienia tureckiego sprawcy zamachu na Jana Pawła II dwa lata wcześniej. Była też hipoteza, że dziewczynę porwali gangsterzy z rzymskiej organizacji mafijnej Banda della Magliana w ramach finansowych porachunków z Watykanem.

Papież Franciszek: Emanuela jest w niebie

Szczątków szukano w grobowcu jednego z szefów tej bandy Enrico De Pedisa, który był do niedawna pochowany w rzymskim kościele jako "dobroczyńca". Były też inne teorie - że jej ciało wrzucono do betoniarki lub że nastolatkę wywieziono do Londynu.

W 2019 roku przeszukano teren małego cmentarza niemieckiego na terenie Watykanu w związku z nową hipotezą, że to tam została pochowana. Nie znaleziono żadnych fragmentów kostnych wskazujących, że to jej szczątki. Badano kości znalezione na terenie siedziby nuncjatury apostolskiej we Włoszech. Także bezskutecznie.

W 2013 roku, a więc na początku pontyfikatu, papież Franciszek podczas spotkania z Pietro Orlandim i jego matką powiedział, że "Emanuela jest w niebie". Brat zaginionej wyrażał nadzieję, że dowie się, co znaczyły te słowa nowego papieża.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Hołownia w "Gościu Wydarzeń": Gospodarka musi złapać oddech
      Hołownia w "Gościu Wydarzeń": Gospodarka musi złapać oddechPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na