Informacja o wizycie prezydenta Rosji w Rostowie nad Donem opublikowana została przez biuro prasowe chwilę po godzinie 3 nad ranem. W krótkim komunikacie stwierdzono, że Władimir Putin spotkał się z ministrem obrony Siergiejem Szojgu, szefem Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej Walerijem Gierasimowem i innymi dowódcami wojskowymi. "Naczelnego Wodzowi przedstawiono nowe modele sprzętu wojskowego. Głowa państwa wysłuchała raportów o przebiegu specjalnej operacji wojskowej" - napisano. Na krótkim filmie opublikowanym przez służby prasowe Kremla zaprezentowane zostały m.in. pojazdy terenowe Desertcross 1000-3, będące odpowiednikiem Hummera. Sprzęt przez producenta określany jest jako "przeznaczony dla myśliwych, rolników i pracowników leśnych". Rosyjska armia zdecydowała się na zakup pojazdów i ich wykorzystanie na froncie. Rosja: Władimir Putin obawia się buntu Kilka godzin przed wizytą w Rostowie nad Donem, biuro prasowe prezydenta opublikowało życzenia składane przez Władimira Putina, skierowane do pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w związku z ich świętem obchodzonym 10 listopada. Jedną z kwestii, którą szczególnie podkreślił prezydent Rosji były "aktywne działania", które mają dotyczyć ewentualnych "prowokacji ekstremistów". - Musimy aktywnie i zdecydowanie działać w kluczowych obszarach, aby powstrzymać ekstremistyczne prowokacje, które podważają pokój międzyetniczny i harmonię międzywyznaniową - mówił Putin. - Chciałbym podkreślić, państwo i społeczeństwo wysoko cenią waszą trudną służbę, często związaną z ryzykiem. Będziemy w dalszym ciągu podejmować działania mające na celu wzmacnianie techniczne i kadrowe organów spraw wewnętrznych oraz zwiększenie poziomu gwarancji socjalnych dla pracowników i członków ich rodzin - dodał. Zobacz też: Rosyjski żołnierz poddał się Ukraińcom. "Najbardziej obawiamy się Polaków" Według analityków komentujących wydarzenia na Kremlu, słowa prezydenta Rosji i jego późniejsza wizyta w siedzibie Południowego Okręgu Wojskowego to kolejny sygnał wskazujący na strach Władimira Putina przed zamieszkami, a wręcz buntami w Rosji. Wcześniej eksperci wskazywali, że otoczenie Putina rozpoczęło przygotowania do kampanii wyborczej obecnego prezydenta, która opierać się ma na przekazie o stabilizacji kraju. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!