W oświadczeniu holenderskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało także, że w niedzielę podejmie decyzję, czy ambasada zostanie ponownie otwarta w poniedziałek. Eskalacja napięcia na linii Iran - Izrael Wzrost napięcia wiąże się ze spodziewanym odwetem Iranu za izraelskie uderzenie na jego placówkę dyplomatyczną w stolicy Syrii, Damaszku, na początku kwietnia. Według wysokich rangą przedstawicieli administracji USA cytowanych przez amerykańskie media służby Waszyngtonu spodziewają się, że irański atak nastąpi już wkrótce. Iran miałby użyć dziesiątek lub nawet setek dronów i rakiet. USA obawiają się, że atak może nastąpić z terytorium Iranu, a nie - jak dotychczas - za pomocą wspieranych przez Teheran bojówek takich jak libański Hezbollah, co mogłoby doprowadzić do poważnej eskalacji. Joe Biden: Nie róbcie tego W piątek prezydent Joe Biden potwierdził swoje wcześniejsze słowa dotyczące konsekwencji, które wynikałyby z ewentualnego ataku irańskich sił zbrojnych na cele zlokalizowane w Izraelu. - Nie chcę wdawać się w niejawne informacje, ale spodziewam się, że (atak - red.) będzie wcześniej niż później - mówił Biden, podkreślając, że w przypadku agresji Stany Zjednoczone wesprą władze w Jerozolimie, by te mogły skutecznie się bronić. - Nie róbcie tego - stwierdził prezydent USA. - Jesteśmy oddani obronie Izraela. Będziemy wspierać Izrael. Pomożemy bronić Izraela, a Iranowi się to nie uda - dodał. Polskie MSZ o "nagłej eskalacji" Także w piątek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało pilny komunikat dotyczący możliwej "nagłej eskalacji działań zbrojnych" na terytorium Bliskiego Wschodu. "W związku ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie powtarzamy nasze ostrzeżenia dla podróżnych. Nie można wykluczyć, że dojdzie do nagłej eskalacji działań zbrojnych, co spowodowałoby znaczne trudności w opuszczeniu tych państw. Ewentualna eskalacja może doprowadzić do istotnych ograniczeń w ruchu lotniczym oraz brak możliwości przekraczania lądowych przejść granicznych" - podano. Komunikat polskiego MSZ związany był bezpośrednio z decyzjami władz USA, które zdecydowały o ograniczeniu podróży personelu ambasady w Izraelu, a także Francji, która wezwała swoich obywateli do odwołania podróży do Libanu, Izraela i Palestyny. Ostrzeżenie w związku z napiętą sytuacją na Bliskim Wschodzie wydało także Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec. W specjalnym komunikacie wezwano obywateli kraju, by natychmiast opuścili terytorium Iranu. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!